Inne wesele, ten sam kac. Recenzja filmu w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego
W najnowszym filmie Smarzowskiego odnajdziemy stałe wyznaczniki jego stylu, wściekłą energię i dobre wyczucie nastrojów społecznych. Czy jednak zawarta w nim analogia między Polską współczesną a brunatniejącą Polską lat trzydziestych ubiegłego wieku nie jest zbyt łatwa i łopatologicznie przedstawiana?