Cudowna i pożyteczna. Recenzja filmu „Córka trenera” w reżyserii Łukasza Grzegorzka
Tytułowa bohaterka „Córki trenera”, niczym baśniowa królewna, marzy o niezależności. Czy czas spędzony wspólnie z ojcem pozwoli wyzwolić się spod jego nadzoru?
Tytułowa bohaterka „Córki trenera”, niczym baśniowa królewna, marzy o niezależności. Czy czas spędzony wspólnie z ojcem pozwoli wyzwolić się spod jego nadzoru?
Opublikowane z okazji 60. urodzin Jerzego Jarniewicza „Sankcje” to wybór sześćdziesięciu wierszy poety z naciskiem na jego późną twórczość. „Dojrzały” Jarniewicz okazuje się tu bowiem znacznie bardziej młodzieńczy, niż był we własnej młodości.
We współczesnej literaturze polskiej „esej” stał się gatunkiem, do którego sięga się aż za często. Spośród dwóch książek nominowanych w tej kategorii przez gdyńskie jury, sposób na nadanie mu świeżości przebija raczej przez trolling Doroty Masłowskiej niż melancholię Marcina Wichy.
Agata Jabłońska w swojej poezji przesuwa granice polszczyzny, mierząc się z mrokami przemocy seksualnej. Jej nominowany do gdyńskiej nagrody tomik pokazuje, jak bardzo potrzebne są słowa, które wyraziłyby zarówno niemoc, jak i sprzeciw.
Pokazać, czym jest współczesna podmiotowość – oto temat „Biegunów”. Za tę psychologiczno-obyczajowo-filozoficzną powieść autorka otrzymała Międzynarodową Nagrodę Bookera. To zasłużony sukces, choć szkoda, że Bookerem nie uhonorowano którejś z najwybitniejszych książek polskiej pisarki.
Czy rzeczywiście nowoczesny sport jest niczym więcej niż tylko skomercjalizowaną wydmuszką? A może jednak w sportowej grze z kapitalizmem można ugrać coś dla siebie?
Debiutancka książka dla dzieci Magdaleny Tulli w metaforyczny sposób ukazuje prawa rządzące otaczającym nas światem, posługując się motywem bajki zwierzęcej. Opowieść dopełniają subtelne, intrygujące ilustracje Alicji Rosé.
„Miłość” to książka nierówna: w wielu miejscach pęknięta, gdzieś przegadana, w innej części ledwie naszkicowana. Przyjęłabym ją do wiadomości i pewnie bym o niej nie pisała, gdyby nie ta nieszczęsna nominacja do top-listy czasopisma, które chciałoby być opiniotwórcze.
Gdy jestem pytana, co czytać z polskiej prozy współczesnej, od lat odpowiadam: „książki Jacka Bieruta”, choć wieść gminna niesie, że ponoć „nie ma takiego pisarza jak Bierut”. Jest, ma się dobrze i na dodatek znów napisał doskonałą powieść.
Witkowski ofiarowuje starym kobietom szczególny prezent – bohatera, który da im coś więcej niż tylko możliwość podglądania (w książkach i filmach) młodych, pięknych, bogatych. Zaoferuje im późną miłość i namiętność – wyrywając przy tym z objęć Ojca Dyrektora.
Buliżańska jest współcześnie jedyną poetką polską, której écriture féminine nie jest podszyte nicującą każde słowo czy gest ironią. I w tym sensie jest to kobiecość literacko „wyzwolona” – nie zaś „ogrywana” czy też „wyczerpywana”.