Do końca świata i o jeden dzień dłużej. O książce „Świat po apokalipsie” Lecha M. Nijakowskiego
Przyszłość jest metaforą, jak pisała Ursula K. Le Guin. Dlatego w tekstach postapokaliptycznych najbardziej frapujące jest to, co mówią o nas samych, żyjących w świecie, którego jeszcze nie zniszczyli kosmici ani bomby atomowe. Książka Lecha M. Nijakowskiego odsłania wiele z naszych przekonań.