#MeToo, czyli wszystko staje się niczym?
Śledząc, w jaką stronę rozwija się akcja, dochodzę do wniosku, że #MeToo staje się „symbolem totalnym” i jak pisze magazyn „Quartz”, właściwie każda kobieta może i powinna opowiedzieć swoją historię. Czy to na pewno dobrze?