Między sedesem a spluwaczką. Wokół wystawy „Stan rzeczy” w Muzeum Narodowym w Warszawie
Czy przyglądając się wystawie przedmiotów codziennego użytku, możemy zerwać z elitaryzmem jaki przypisano pojęciu sztuki?
Czy przyglądając się wystawie przedmiotów codziennego użytku, możemy zerwać z elitaryzmem jaki przypisano pojęciu sztuki?
Paweł Majewski Przepraszam, czy tu tworzą? Że „sztuka” oddzieliła się od „kunsztu”, o tym wiemy od dawna. Że „dzieło sztuki” niekoniecznie musi wynikać z „aktu twórczego”, też nie jest już dla większości zainteresowanych niczym odkrywczym. Lecz wciąż jeszcze niepokoi nas trochę fakt, że sztuką można nazwać to, co sprzeda się za duże pieniądze po umiejętnym […]