0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
Artykuły oznaczone tagiem:
"Maria Spiss"

SPISS: Dom Wszystkich Istot

Maria Spiss Dom Wszystkich Istot Pot spływa z czoła. Idę kolejny kilometr przez wieś, która zdaje się nie mieć końca. Jest połowa listopada, bezchmurne niebo, temperatura sięga dwudziestu stopni. Wędruje się przyjemnie, wkrótce jednak intuicja zaczyna podpowiadać, że zgubiłam drogę. Za Dunajcem powinnam była od razu skręcić w lewo, a poszłam prosto. Zagadnięta kobieta potwierdza […]

SPISS: En été

Maria Spiss En été Upał. Pod lipą, na drewnianym stole nagrzewają się pustoszejące butelki po chilijskim winie. Nie chce się mówić, ciężko jest oddychać. Za plecami parterowy dom – wszystkie okna, drzwi otwarte. Drewniane podłogi stękają od skwaru. Drobny, zgrabny chłopak w czerwonych majtkach przemierza ogród, polewając się wodą ze studni, doprowadzoną długim, gumowym wężem. […]

SPISS: Pocieszyciele smaku

Maria Spiss Pocieszyciele smaku Wiosna wiosną, ale nie zapominajmy o tych, bez których zimy nie można przetrwać, i dzięki którym staje się ona lekka i sprzyjająca. Niepozorne, ale liczne powinny zajmować jedno z naczelnych miejsc w kuchennej topografii. Niewątpliwie tylko ta fizyczna niepozorność sprawia, że zawsze umieszcza się je w drugiej części przepisów, mimo że […]

SPISS: Wata

Maria Spiss Wata Znowu w Oslo. Po raz pierwszy zimą, a zimą gubię drogę, w mieście, które w innych porach roku jest nadzwyczajnie przejrzyste. Czuję, jakbym dreptała po ciasnej poduszce ze śniegu i ciemności. Właściwie nie chce się mówić, tylko patrzeć, nie myśleć. Drewniane domy pod śniegiem – co może być w tym widoku ujmującego? […]

SPISS: Czuły obserwator małp. Malczewski w Warszawie

Maria Spiss Czuły obserwator małp W sobotę Muzeum Narodowe otwierają dopiero o 12. Wybrałam się za wcześnie, więc ponownie schodzę na Powiśle. Piję jeszcze jedną herbatę, robię kilka zdjęć, żegnam się z tymi, którzy wyjeżdżają na weekend. Jest niespiesznie, mało słów. Poprzedniego dnia otwarto wystawę prac Jacka Malczewskiego ze zbiorów warszawskiego Muzeum. Spaceruję od najwcześniejszych […]

Maria Spiss

Oh, Lord, what a morning

Dwudziestu pięciu Starszych panów W wieku od pięćdziesięciu Do osiemdziesięciu lat Fińskich Szwedów Śpiewających w chórze Zasłuchanych Zapatrzonych Adorujących dyrygentkę Która nazywa się Sibelius Oczywiście Drżą im głosy z przejęcia Niektórym drżą także dłonie i nogi Ze starości Wilgotnieją ich oczy Kiedy znajdą się pod dźwiękiem Ponadto Jednakowe połyskliwe kamizelki Podobno ze szczerozłotą nitką Wzmagają […]

SPISS: Wstyd, wstyd, wstyd!

Maria Spiss Wstyd, wstyd, wstyd! Szarobura warszawska niedziela. Bardzo przyjemnie, bo spokojnie. Właśnie zmieniono nam czas, więc zyskując darowaną godzinę, wyruszam na wcześniejszy obiad. Po niedzielnym obiedzie lubię pokrzepić się ciastem, oczywiście w parze z kawą. Jako tymczasowej warszawiance przyszła mi ochota na warszawską kawiarnię z tradycjami. Wychodzę z Chmielnej na Nowy Świat. Po lewej […]

SPISS: W pysku Dużego Kota

Maria Spiss W pysku Dużego Kota Nie znałam Sztokholmu. Nie czytałam o Sztokholmie. Przed wylotem kupiłam plan miasta, ale nie zajrzałam do niego. Lubię przyjeżdżać do obcych miast i wchodzić w nie na oślep, poddawać się topografii. Będąc ich gościem, jestem w ich dyspozycji. Pierwszego dnia zmierzamy na Gamla Stan. Starówka leży na wyspie, jak […]

SPISS: Oj, Stefanio …100 LAT „TRĘDOWATEJ”!

Maria Spiss Oj, Stefanio Fascynujące jest życie Stefci. Jest lepsze od mojego. Życie Stefci jest ciekawsze, chociaż nie wiem o nim nic ponadto, co przekaże mi codzienny piętnastominutowy odcinek. Interpretacja Ireny Kwiatkowskiej jest mistrzowska, bo tak codziennie zapewnia spiker. Uwodzi mnie i ja się zgadzam. Przywołuje wspomnienie lektury, filmu z przeszłości tak mitycznej, że nie […]

SPISS: Gdzie jesteś, Burmistrzu?

Maria Spiss Gdzie jesteś, Burmistrzu? Widziałam cię wielokrotnie na rodzinnym zdjęciu z 1863 roku. Podpis na zdjęciu: Jakób Spis, burmistrz Radymna. Wiem, kto był twoim ojcem, twoim synem, kto jest twoją praprawnuczką. Wolę jednak to, czego nie wiem. Na razie oglądam. Kilka dni temu, w Radymnie, miasteczku niedaleko Przemyśla, stałam na rozpalonej ulicy Spisówka, patrząc […]

Maria Spiss

Przed burzą

Szemrze. Wariatka szemrze, kiedy siadam obok. Nie rozróżniam słów, ale jej fraza jest płynna, nie załamuje się, czasem podnosi poziom dźwięku i nagle robi pauzę. Pauza wypełniona gestem, który dostrzegam kątem oka. Nie on jest istotny, słucham pauzy. Za nami basso continuo, fontanna. Kontrapunkty, dzieci w strumieniach wody krzyczą. Wraca linia melodyczna, wariatka wzmacnia prawą […]

SPISS: Różowe podbrzusza

Maria Spiss Różowe podbrzusza Powitał nas dzień polarny, deszczowy, kruche powietrze. Później przywitał nas łosoś, faszerowany porem, owinięty plastrem bekonu. Wszystko soczyste, miękkie, smak podróży. Kilkanaście butelek wina, wiele państw pochodzenia. Trochę pijani, bardziej szczęśliwi rozeszliśmy się w noc, która o tej porze roku jest jaśniejsza od dnia. Kolejnego wieczoru, na wyspie, zaglądamy w różowe […]

SPISS: Panienka z Saskiej Kępy

Maria Spiss Panienka z Saskiej Kępy Był taki dzień. Szłam Mostem Poniatowskiego w stronę Pragi. Po prawej widziałam kominy elektrociepłowni, dziki i opuszczony brzeg Wisły, bloki z lat 70., otwartą, biegnącą przestrzeń miasta. Wtedy właśnie poczułam bezwarunkowe szczęście. Poczucie pełni, które odczuwa się wtedy, kiedy wiadomo, że wszystkie elementy teraźniejszego doświadczenia zostały skorelowane w doskonały […]