[Prognoza wędrowna] Ujgurzy, ONZ i Rada (bez) Praw Człowieka
„To triumf prawdy i sprawiedliwości” – oznajmiły Chiny, gdy Rada Praw Człowieka ONZ odrzuciła w czwartek wniosek o dyskusję nad raportem o sytuacji Ujgurów w chińskim Sinkiangu.
„To triumf prawdy i sprawiedliwości” – oznajmiły Chiny, gdy Rada Praw Człowieka ONZ odrzuciła w czwartek wniosek o dyskusję nad raportem o sytuacji Ujgurów w chińskim Sinkiangu.
Specjalny Sprawozdawca ONZ do spraw Praw Mniejszości, Ferdinand de Varennes, stwierdził, że w sprawie Sinciangu „dalsza bezczynność nie jest już możliwa”. „Jeżeli pozwolimy, by pozostało to bezkarne, to jakie przesłanie szerzymy?”. Ano takie, że zbrodnie pozostają bezkarne, tak jak dotąd, bo – jak uważa Rada Bezpieczeństwa – „szczegółów nie można zweryfikować”.
Z listem otwartym przeciwko publikacji raportu o sytuacji Sinciangu wystąpiło do Michelle Bachelet ponad 700 organizacji społecznych z zamieszkałego przez Ujgurów regionu, do których dołączyło ponad 200 organizacji z innych części Chin. Bachelet obiecuje, że opublikuje raport przed końcem jej upływającej 31 sierpnia kadencji.
Wysoka Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka znana jest z bezkompromisowego stosunku do innych niż Chiny naruszycieli praw człowieka. W Sinkiangu mówiła o sytuacji na świecie, zwłaszcza w Ukrainie, Jemenie i Mjanmie, a także o mordzie w szkole w Teksasie, który uznała za przejaw amerykańskiego rasizmu. Pekin ją za to pochwalił.