Prawnicy bronią Konstytucji nie dzięki edukacji, a pomimo niej [PraworządźMY]
To nie barbarzyńcy z zewnątrz atakują piękne i dostojne imperium prawa. Oni przyszli z jego centrum, z akademii.
To nie barbarzyńcy z zewnątrz atakują piękne i dostojne imperium prawa. Oni przyszli z jego centrum, z akademii.
„Polacy sami siebie wypisali z prawniczych dyskusji o Unii. Na naszej uczelni nie ma żadnego polskiego profesora, a międzynarodowe topowe prawnicze journale z rzadka akceptują artykuły polskich prawników”, piszą Katarzyna Krzyżanowska i Maria Magierska z European University Institute we Florencji.
Refleksja nad edukacją prawniczą dokonywana w momencie regresu państwa prawa jest konieczna, choć spóźniona. Jak uczyć prawa? Tak, jak należało przed kryzysem – inaczej.
Nie da rady uczyć studentów o wszystkich możliwych wypaczeniach – to się poznaje w praktyce. Powinni być jednak przygotowani na to, że takie wypaczenia mogą zaistnieć.
Rzeczywistość państwa niepraworządnego może wpływać na młodych prawników motywująco, a nie deprymująco.
Szanowni Państwo! Jest w tym pewien paradoks. Rządy Platformy Obywatelskiej były rządami historyków. Byli nimi zarówno Donald Tusk, jak i Bronisław Komorowski. Rządy PiS-u to rządy prawników. Jarosław Kaczyński oraz Andrzej Duda mają doktoraty z nauk prawnych. Jednak przedstawiciele obecnej władzy w większej mierze patrzą w przeszłość, nieustająco chcą nas przekonać, że z historii najnowszej […]
Studenci, którzy teraz kończą studia, będą musieli wybrać, czy chcą być w środku konfliktu między państwem i obywatelem. Ważne jest to, żeby nie robili złych rzeczy.