SŁYSZĄC
John Coltrane Quartet – Ballads (1963). [IV]
Podejście czwarte, poboczne…
Joe Henderson – Page One (1963). [III]
Trzeci krok w jazz wymaga nie lada ekwilibrystyki. W którą stronę się skierować, by słuchacz miał ochotę kontynuować wędrówkę? Szaleństwo free jazz`u czy czarujące ballady? Szlachetność zdrowej tradycji czy nowocześnie niepokojące brzmienia?
Herbie Hancock – Head Hunters (1973). [II]
… dziwnie przetworzone dźwięki. Do zniewalająco pulsującego rytmu (tak!) dołączają kolejne instrumenty, coś niby w bezczelnej imitacji „Bolera”, a potem już po prostu zaczyna się szaleństwo…
WIĘCEJ