[Polska] Chwalę grubą kreskę
Czym faktycznie była polityka „grubej kreski” w rządzie Mazowieckiego i czy dało się inaczej przeprowadzić Polskę od komunizmu do demokracji? Na te pytania odpowiada Andrzej Brzeziecki.
Czym faktycznie była polityka „grubej kreski” w rządzie Mazowieckiego i czy dało się inaczej przeprowadzić Polskę od komunizmu do demokracji? Na te pytania odpowiada Andrzej Brzeziecki.
W debacie o minionym 25-leciu ożywają motywy krytyków nowoczesności. Prostej opowieści o historycznym sukcesie przeciwstawia się tony apokaliptyczne. Nikt jednak nie sprostał dotąd całej ambiwalencji III RP – z jej wieżowcami, bazarami i Wojowniczymi Żółwiami Ninja.
Przysłuchując się medialnym komentarzom dotyczącym 25. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że starsze pokolenia ‒ autorzy i uczestnicy tamtych wydarzeń ‒ nie potrafią nam, młodym (a zapewne i sobie samym), opowiedzieć tego, co zdarzyło się przed ćwierćwieczem. Ta niezdolność jest ściśle związana z naszymi ‒ jeżeli można je tak nazwać ‒ „kłopotami z transformacją”.
Spory o Okrągły Stół są zarazem sporami o naszą współczesną demokrację. Tomasz Sawczuk komentuje debatę, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim z okazji 25-lecia Okrągłego Stołu.