[Pawłowski we wtorek] Czym się różni biały koń od Supermana?
Nikt nie odbiera dziennikarzom prawa do własnych poglądów oraz ich prezentowania w działach opinii. Jest jednak granica między poglądami politycznymi a bezkrytyczną apologią.
Nikt nie odbiera dziennikarzom prawa do własnych poglądów oraz ich prezentowania w działach opinii. Jest jednak granica między poglądami politycznymi a bezkrytyczną apologią.
Okładka najnowszego magazynu „Rolling Stone” wywołała w Stanach Zjednoczonych burzę. Widnieje na niej sympatyczny, kudłaty młodzieniec. Ni to Jim Morrison, ni Bob Dylan. W rzeczywistości to Dżohar Carnajew, współautor zamachu bombowego na bostoński maraton. Czy taka osoba powinna znaleźć się na pierwszej stronie tego właśnie czasopisma?