Przekleństwo nieistnienia
Moje pokoleniowe „ustawienia fabryczne” nie odpowiadają w żaden sposób na wyzwania przyszłości – klimatyczne, równościowe czy przemian społecznych. Chętnie dałbym się zmarginalizować, tylko dajcie mi nadzieję, że zostanie jedna nienaruszalna rzecz: pewność istnienia państwa polskiego. Ta pewność, która na naszych ziemiach była raczej rzadkością, a nie normą. Wszak przez ostatnie 230 lat Polska była wolna i suwerenna zaledwie przez pięć dekad, w dwóch odsłonach po dwadzieścia i trzydzieści lat. Gdyby ktoś nam opowiedział obecny stan Polski dajmy na to osiem lat wcześniej, wzięlibyśmy to za dystopię.