Czyżby czar minionych lat? O prozie Tadeusza Konwickiego
Mówiło się kiedyś, że niektórzy pisarze trafiają po śmierci do „literackiego czyśćca”. Ich utwory przestają być czytane, ale tylko na jakiś czas. Ostatnio w takim czyśćcu przebywał odkrywany na nowo Jarosław Iwaszkiewicz. Czy taki los czeka też prozę Konwickiego?