Korwin-Mikke, czyli nadczłowiek z jaskini
Janusz Korwin-Mikke wyraźnie nie panuje nad rękoma. Nie dość, że spoliczkował europosła PO, to okazuje się, że jakiś czas temu dał klapsa Katarzynie Piekarskiej z SLD. Jakkolwiek informacje te brzmią kuriozalnie, powody takiego zachowania są jednak poważne. Korwin-Mikke nie musi wprowadzać monarchii, aby niszczyć demokrację. Już teraz zaraża ją nihilizmem – choć sam twierdzi, że policzkując politycznego rywala, przywraca życiu publicznemu honor.