Dynia może wszystko
Zanim wokół świętowania Halloween w Polsce na dobre rozgorzeje wojna kulturowa, w której jedni będą bronić niewinności zapożyczonej anglosaskiej zabawy, a inni dowodzić jej pogańskich korzeni i ścisłych związków z okultyzmem, my już teraz – z wyprzedzeniem – stawiamy na naszym stole jesienną dynię. A nawet dwie dynie. Stół się nieco ugina, bo dynie dorodne. Może niech zachowają neutralność w sporze o Halloween – zamiast drążyć lampiony z charakterystycznym szczerbatym uśmiechem, po prostu dynie zjemy.