Aleksiej Nawalny – czy zabije go kremlowska paranoja?
Paranoja rosyjskich elit zlikwidowała ostatnie funkcjonujące w Rosji hamulce. Dlatego przed wyborami Kreml uderzył w najjaśniejszy symbol rosyjskiej opozycji – Aleksieja Nawalnego.
Paranoja rosyjskich elit zlikwidowała ostatnie funkcjonujące w Rosji hamulce. Dlatego przed wyborami Kreml uderzył w najjaśniejszy symbol rosyjskiej opozycji – Aleksieja Nawalnego.
Otwierając furtkę do zamknięcia granic dla poborowych, Kreml wysyła sygnał do tych, którzy jeszcze w Rosji zostali: to ostatni moment na ucieczkę. Potem spotka was fizyczne unicestwienie. Niezależnie, kim do tej pory byliście.
Przyznanie Oscara filmowi dokumentalnemu o najsłynniejszym rosyjskim opozycjoniście to decyzja z gruntu polityczna i kontrowersyjna. Film powstał bowiem w zupełnie innej rzeczywistości i odzwierciedla stan rosyjskiej opozycji sprzed lutego 2022 roku. Od czasu pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę przeciwnikom reżimu nie udało się znaleźć dla siebie nowego miejsca.
„Milczący Rosjanin powinien być traktowany jako współwinowajca. Ale brak wsparcia dla tych, którzy nie wspierają Putina, a wychodzą protestować, jest bardzo zły. Oni potrzebują pomocy”, przekonuje Aleksiej Sadomowski.