Zola, wróć! O cyklu powieściowym „Rougon-Macquartowie”
Hasło „Zola” wywołuje dziś głównie dwa skojarzenia – oprócz „ten od Dreyfusa” jest jeszcze „ten od Nany”. Rzadziej pamięta się, że powieść o luksusowej prostytutce nie była samodzielnym utworem, lecz dziewiątym z dwudziestu tomów monumentalnego powieściowego cyklu, będącego zbiorowym portretem XIX wieku. Czy dziś jest do pomyślenia podobny literacki projekt, w którym przeglądałyby się cała druga połowa XX wieku?