Mniemany porno-grafo-man albo pisanie samego siebie. O „Panu Mikołaju czyli sercu ludzkim odsłonionym” Rétifa de la Bretonne
Ryszard Engelking zaczął pracę nad tłumaczeniem „Pana Mikołaja” Rétifa de la Bretonne ćwierć wieku temu. Dziś ten przykład literatury oświeconego libertynizmu możemy czytać w obszernym wyborze. Naszpikowany autobiograficznymi detalami, jest on próbą opisu życia w sposób totalny. Aż dziw bierze, że za dzieła Rétifa na potrzeby serialu kostiumowego nie zabrali się jeszcze scenarzyści Netflixa.