Seks, kontrakt i owoce morza. O „Pięćdziesięciu twarzach Greya”
„Pięćdziesiąt twarzy Greya” to ani softporno, ani romans. Sukces filmu wynika z doskonałego wykorzystania mechanizmów kultury popularnej, według których pragniemy tego, czego pragną inni. Czy zatem Christian Grey może wywołać rewolucję obyczajową? I czy nie będzie to rewolucja konserwatywna?