Państwo a kryzys migracyjny. Dykta nam rozmokła [NOWA KONFEDERACJA]
Mamy jako zbiorowość, relatywnie niewielką chęć i zdolność, by wymuszać na politykach bardziej profesjonalne zachowania. Tymczasem „pauza strategiczna”, podczas której można było w miarę bezkarnie kochać się, bawić, robić kasę lub ją trwonić i „nie interesować się polityką” – właśnie się kończy.