Zmierz Zachodu zaczyna się w Budapeszcie. O powieści „Sonnenberg” Krzysztofa Vargi
W powieściach Vargi co rusz natykamy się na portrety życiowych abnegatów, którzy mają nam do przekazania prostą prawdę: jest im już wszystko jedno, a świat jest przeraźliwie banalny. „Sonnenberg” to kolejne requiem dla indywidualistycznej kultury Zachodu. Wyjątkowo znajdziemy tu jednak nutę optymizmu.