Świat po koronawirusie
Stając twarzą w twarz z katastrofą, zbyt łatwo jest uwierzyć, że wszystko się zmieni. Jak to możliwe, by pisać poezję po Auschwitz, cieszyć się niedzielnym spacerem na dolnym Manhattanie w obliczu 11 września czy zjeść posiłek w restauracji, po tym jak pandemia w ciągu kilku miesięcy zabiła kilkaset tysięcy osób?