Tomasz Lis – unieważnić czy osądzić?
Czy człowiek, którego podwładni kreślą jako dręczyciela, a może nawet molestującego, może pełnić rolę autorytetu w kwestiach najwyższych wartości, takich jak wolność czy demokracja? Z drugiej strony – czy kogoś, kto dopuszczał się mobbingu, powinien spotkać całkowity ostracyzm?