„Zdrada” w XXI w., czyli brak wiary w polskie państwo
W dyskusji o szukaniu wsparcia w walce politycznej za granicą podstawowym terminem jest „zdrada”. O zdradę z rozmaitych powodów oskarżają się politycy w wielu krajach. Polski przypadek ma jednak swoją specyfikę – nie jest nią sama rozmowa o zdradzie, ale temperatura sporu, konotacje oraz potencjalne konsekwencje. Źródeł tego problemu należy szukać daleko, co najmniej w XVIII w. Powtarzane do znudzenia nawiązania do Targowicy są w tym kontekście zresztą znamienne. W polskim rozumieniu „zdrada polityczna” grozi realną zagładą państwa. Wyzwala zatem ogromne emocje.