Suplement o tricksterze. O „Englebercie z rwandyjskich wzgórz” Jeana Hatzfelda
Co skusiło Hatzfelda, by po trzech znakomitych książkach poświęconych Rwandzie dodać do nich dziełko tak bardzo odbiegające standardem od reszty? Odpowiedź jest prosta – uzależnienie od tematu. Ciągłe pisanie o ludobójstwie potrafi niebezpiecznie wciągnąć.