Figle akustyka, czyli realizm elektryczny
Należę do owej insularnej społeczności, która najczęściej muzyki na żywo słucha bez nagłośnienia, bowiem preferowane przeze mnie gatunki amplifikacji nie wymagają. Z reguły fonograficzny obraz dzieł bliski jest temu, co objawia się przed moimi uszami w sali koncertowej.