Azbestowy koc katastrofy
Tkwimy – zarówno na poziomie krajowym, jak i szerszym – w ogarniającym wszystko ogniu, ekpyrosis, jak mawiali stoicy: ogniu, który czasem zrywa się ze smyczy i przybiera kształt kryterium ulicznego, od Portland po Paryż.
Tkwimy – zarówno na poziomie krajowym, jak i szerszym – w ogarniającym wszystko ogniu, ekpyrosis, jak mawiali stoicy: ogniu, który czasem zrywa się ze smyczy i przybiera kształt kryterium ulicznego, od Portland po Paryż.