Bartosz Biedrzycki
Powstanie ’44 w komiksach
Martyrologia jest nieodłącznym elementem polskiej historii. W zasadzie jednym z jej filarów – spójrzmy chociażby na dobór lektur w procesie edukacji, a także na mentalność społeczeństwa.
Powstanie Warszawskie było jednym z najjaśniejszych, najtragiczniejszych, najbardziej podniosłych wydarzeń na nieogarnionej mapie polskiej martyrologii. Mówić o nim dotąd wypadało jedynie w sposób podniosły, wzniosły, w uniesieniu, uwielbieniu, z zapartym tchem i w odurzeniu wielkością poniesionej ofiary.
Niestety, to co górnolotne często okazuje się patetyczne, co podniosłe śmieszne, co historycznie doniosłe – zwyczajnie nudne.
Tym bardziej cieszy pomysł na antologię komiksową o Powstaniu Warszawskim. Doskonały, genialny w swej prostocie pomysł i, wydawać by się mogło, karkołomny w kraju, gdzie grzechem jest mieszanie męczeństwa z tak podłą i śmieszną formą wyrazu, jaką jest rysunkowa opowiastka dla dzieci kojarzona albo z historyjkami z gum Donald, albo z gadającą małpą w harcerskim mundurze.
Cieszy więc pomysł, cieszy to, że takie antologie już się pojawiły, cieszy, że właśnie ogłoszono konkurs na kolejną.
Chyba najlepiej całą istotę zjawiska oddaje pierwsza historia w zbiorze – „Sierpień” Rafała Bąkowicza. W niezwykłym, steampunkowym sztafażu słuchamy uszami wnuka opowieści o powstaniu podanej ustami dziadka. Rozdźwięk między tymi dwoma punktami, a raczej reinterpretacja oryginalnej opowieści, uświadamia nam rewolucyjność pomysłu na komiks o Powstaniu, spojrzenie na sprawę współczesnej młodzieży. Ciekawy ze względu na pomysł, a także z formalnego punktu widzenia, nieźle opowiedziany, z dobrym warsztatowo rysunkiem zdecydowanie zasłużył na pierwsze miejsce w konkursie.
Dalej bywa różnie. Na pewno na uwagę zasługuje według mnie „Chodzące nieszczęście” Ernesto Gonzalesa i Grzegorza Janusza – do tej historii pasuje chyba jedynie określenie „urocza”. Przewrotna, zabawna, pełna lekkości. Opowieść, która ukazuje bardziej ludzką, a nie tylko heroiczną twarz powstańców i puszcza oko do czytelnika.
„Legenda o powstaniu” Tomka Pastuszki wpisuje się świetnie w ten sam nurt. Pozornie prześmiewcza, trochę ironiczna. Pastuszka żongluje w niej motywami warszawskich legend, sprawnie splatając wątki z opowieścią o powstańcu. Lekka, karykaturalna kreska charakterystyczna dla tego młodego twórcy nowej fali doskonale pasuje do klimatu historii.
Zwraca uwagę ciekawa graficznie, nastrojowa i pełna ulotnego uroku „Pamięć walcząca” Piechnika i Kontnego oraz oparta na podobnym pomyśle „Wolna 44” Serkowskiego i Pitury. Jest też niezły „Kat” Sambora nawiązujący, jak się zdaje, do jednego z bohaterów filmu „Wróg u bram” – nazistowskiego arystokraty i snajpera granego przez Eda Harrisa. W tej historii jednak hitlerowiec ma w sobie więcej człowieczeństwa, podobnie zresztą jak w nagrodzonym drugim miejscem komiksie „Dobry” Tomasza Bereźnickiego.
Niestety, jak zawsze w wypadku antologii jest to zbiór nierówny. Jest kilka opowieści, które w formule konkursu zostały wyróżnione ewidentnie z powodów innych niż wyłącznie sprawność warsztatowa i merytoryczna wartość opowieści. Nie umniejsza to jednak wartości zbiorku jako całości.
Na pewno jest to pozycja niecodzienna. Warto zaryzykować. Na chwilę odłożyć na półkę uwarunkowane wychowaniem i edukacją bogoojczyźniane uwielbienie i zacietrzewienie i sięgnąć po Powstanie w wersji zupełnie innej. Pełnej malarskiej zadumy, literackiej fantazji i komiksowej lekkości.
Komiks:
Powstanie ’44 – Antologia prac konkursowych
Wydawnictwo Egmont
Warszawa 2009
* Bartosz Biedrzycki, pracownik IT, twórca, wydawca i miłośnik komiksów.