0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Rysując > BIEDRZYCKI: Upadek Szachinszacha....

BIEDRZYCKI: Upadek Szachinszacha. O komiksie „Persepolis” Marjane Satrapi

Bartek Biedrzycki

Upadek Szachinszacha. O komiksie „Persepolis” Marjane Satrapi

„Persepolis” Marjane Satrapi to jeden z tych niewielu komiksów – obok słynnego „Mausa” („to ten, co Niemcy byli kotami”) i dosłownie kilku innych poważniejszych pozycji – które znają nawet laicy. W Polsce tytuł ten wydawał i wznawiał w dwóch tomach Post. Na jego podstawie nakręcono również film – emitowany także w naszych kinach – będący dość wierną i jednocześnie dość dobrą adaptacją komiksu.

„Persepolis” wpisuje się w nurt historii biograficznych – jest to szczera, subiektywna relacja z Iranu z jego najczarniejszego okresu. Opowiada o schyłku i upadku rządów szacha Rezy Pahlawiego oraz o islamistycznej rewolucji religijnej, która nastąpiła później.

Niczym Kapuściński, Satrapi relacjonuje te mało nam znane, a fascynujące wydarzenia. W odróżnieniu jednak od znanego dziennikarza, który próbę zachowania obiektywności miał przynajmniej teoretycznie wpisaną w proces twórczy, Iranka rozprawia się bez litości z wszystkim tym, co ją w opowiedzianej historii boli. Wychowana w oświeconej rodzinie, uczona na wzór zachodni, została nagle, z dnia na dzień, rzucona nie tylko w wir bezsensownej wojny z Irakiem, ale przede wszystkim w otchłań zupełnie jej obcego społeczeństwa i obyczajów.

Autorka opisuje swój sprzeciw wobec nowej rzeczywistości – wobec absurdalnych zakazów, wskazówek moralnych i wobec bezsensu, za jaki uważa religijny reżim. Ten subiektywizm, przefiltrowany przez zachodnią edukację, jest dla nas wyjątkowo cenny, bo czytelny. Oto intymny wgląd w serce islamskiej rewolucji, podany z kluczem, który jest zrozumiały dla człowieka europejskiego. Być może nikt, nawet sam przywołany mistrz reportażu, nie pokusił się o taką analizę. Przypomina to autobiograficzne „Fun Home”, opowiadające o dorastaniu w moralnie zakłamanej rodzinie i odkrywaniu własnej odmienności, czy wspomnianego „Maus”, opisującego za pomocą antropomorficznej metafory zagładę Żydów dokonaną przez nazistów.

Z treścią tej opowieści – ciężką, gęstą, bolesną formą dokumentu, kontrastuje na pierwszy rzut oka jej forma. Jest to bowiem komiks czarno-biały, graficznie bardzo prosty, niemal umowny, kojarzący się raczej z humorystycznymi paskami w niedzielnych dodatkach niż z przejmującym dziełem historycznym. Pozornie niewyszukane projekty sprawiają, że obraz ma niezwykłą siłę wyrazu; monochromatyczne scenerie nadają opowieści posmak starego dokumentu, a przez swoją kontrastowość wydobywają najważniejsze elementy historii i akcentują je.

W tym pozornym kontraście, pozornym zgrzycie między trudną tematyką a prostą i nieadekwatną formą kryje się siła tego obrazu. Szczególnie obecnie, w chwilach starcia między tradycyjnie chrześcijańskim Zachodem a radykalnie islamskim Wschodem taki osobisty, intymny wgląd w źródła państwa wyznaniowego takiego jak Iran jest szczególnie cenny. Zawsze i wszędzie wartościowe są bowiem wielkie doświadczenia ludzi, których życie okazuje się małe w konfrontacji z tsunami, jakim jest nieubłagany bieg historii i wielkiej polityki.

Warto sięgnąć po ten komiks z wielu powodów, a historia i intymna biografia autorki to tylko niektóre z nich.

Komiks:

Marjane Satrapi, „Persepolis 1. Historia dzieciństwa”, Wydawnictwo Post, Kraków 2006.
Marjane Satrapi, „Persepolis 2. Historia powrotu”, Wydawnictwo Post, Kraków 2007.

* Bartek Biedrzycki, specjalista IT, twórca, wydawca i miłośnik komiksów, członek redakcji „Kultury Liberalnej”.

„Kultura Liberalna” nr 94 (44/2010) z 26 października 2010 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 94

(44/2010)
26 października 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj