Józef Pinior

Targeted killing

Zabicie Osamy bin Ladena przez żołnierzy amerykańskich sił specjalnych stawia nas kolejny raz przed pytaniami dotyczącymi polityki w XXI stuleciu, przed zasadniczym problemem nieadekwatności tradycyjnej polityki demokratycznej opartej na państwach narodowych oraz słabości instytucji międzynarodowych, szczególnie ponadnarodowego wymiaru sprawiedliwości w stosunku do nowej polityki globalnej, której jednym z przejawów jest polityka prowadzona przez kolejne administracje prezydenckie Ameryki. Trudno w tej chwili ocenić w pełni decyzje amerykańskie, które doprowadziły do śmierci, a nie postawienia przed sądem przywódcę Al-Kaidy. Nasuwają się pytania, na ile akcja specjalnej jednostki morskiej Navy Seals, podobnie jak inne operacje typu targeted killing, była zgodna z prawem międzynarodowym i z prawem amerykańskim. W Izraelu tego rodzaju operacje są poddane regulacji i ścisłej kontroli sądu najwyższego*, w USA tego typu działania leżą w gestii prezydenta i nie są poddane jurysdykcji innych organów. Ponadto, w chwili kiedy piszę te słowa, nie znamy wszystkich okoliczności tego, co się wydarzyło w domu, w którym ukrywał się z rodziną Osama bin Laden, nie do końca jest jasne, czy jego zabicie było nieuchronną koniecznością wynikającą z akcji militarnej, czy też strzelano do nieuzbrojonego człowieka, nie wiemy nawet, czy w tył, czy w przód ciała.

W tym aspekcie warto przypomnieć porwanie przez DST (Direction de la Surveillance du Territoire) francuskiego odpowiednika amerykańskich służb specjalnych, słynnego terrorysty Illicha Sancheza Ramireza, Carlosa-Szakala, z Chartumu w Sudanie w sierpniu w 1994 r. i przetransportowanie go specjalnym samolotem do Paryża. Carlos złożył zażalenie do Europejskiej Komisji Praw Człowieka, poprzedniczki obecnego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, na sposób zatrzymania i przetransportowania do Francji. Ta skarga nie została uznana przez Komisję. Szakal został zatrzymany na podstawie wydanego przez sędziego we Francji nakazu aresztowania i nie został przewieziony do tajnego miejsca odosobnienia gdzieś na Pacyfiku, lecz przed oblicze sądu w Paryżu. Miał prawo do obrony i po uczciwym procesie skazany został na karę dożywocia. Nadzwyczajne środki, jakie zastosowano, uniemożliwiły kontynuację jego działalności terrorystycznej. Dzięki legalnej procedurze, prawu do obrony i procesowi sądowemu, Carlos nie został męczennikiem, którego śladem mogłyby podążać nowe zastępy terrorystów.

Rzecz jasna jesteśmy w innych czasach, zabójstwo Osamy bin Ladena zostało na ogół przyjęte przez międzynarodową opinię publiczną jako akt sprawiedliwości, zwycięstwo w wojnie prowadzonej przez współczesne demokracje z Al-Kaidą i innymi grupami terrorystycznymi. Tym niemniej wątpliwości narastają, także u osób niekwestionujących sensowności samej operacji, która doprowadziła do odnalezienia i zabicia człowieka symbolizującego atak na World Trade Center. Jeden z najbardziej znanych współczesnych prawników, a także konsekwentny obrońca polityki Izraela w amerykańskim życiu publicznym, prof. Alan M. Dershowitz krytykuje decyzję o tak szybkim pochówku ciała Osamy bin Ladena w morzu oraz nieupublicznieniu fotografii jego zwłok. Dershowitz powołuje się na swoją prawie półwieczną praktykę obrońcy w najsłynniejszych procesach o zabójstwo, w których sekcja zwłok miała często rozstrzygające znaczenie dla sądu. Wiedza skądinąd banalna dla każdego prawnika karnisty, o tym, jak wiele zwłoki mogą przekazać informacji dzięki medycynie sądowej dla zrozumienia danej sprawy. W opinii prof. Dershowitza ciało Osamy bin Ladena powinno zostać zachowane tak długo, jak byłoby to potrzebne do wyjaśnienia wszystkich okoliczności jego śmierci, bez względu na wymagania szariatu. Uczony zwraca uwagę, że na terytorium USA w sytuacjach, w których ofiarą zabójstwa staje się Muzułmanin czy Żyd, pierwszeństwo przepisów – na podstawie których, traktuje się zwłoki w postępowaniu karnym – uzyskuje prawo świeckie nad prawem religijnym. Dershowitz postuluje ujawnienie fotografii zwłok Osamy bin Ladena oraz wyników oględzin, których musiano dokonać przed jego pogrzebem w morzu. Jeżeli nie zdecyduje się na to prezydent, to powinny się tego domagać Kongres oraz media**.

W Europie operacji amerykańskiej nie kwestionuje się wyłącznie na poziomie prawniczym, ale także na poziomie strategicznym. Charakterystyczna w tym względzie jest wypowiedź profesora Clausa Kressa z Uniwersytetu w Kolonii dla „Der Spiegela”, w której ten wybitny znawca współczesnego prawa międzynarodowego wyraża swoje wątpliwości co do tego, czy Osama bin Laden był w stanie faktycznie kierować operacjami Al-Kaidy ze swojej kryjówki w dzielnicy wojskowej w Abbottabad, 50 kilometrów od stolicy Pakistanu***. Jakkolwiek by było, odnalezienie i uśmiercenie przywódcy Al-Kaidy znacząco pomaga Barackowi Obamie w rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej, powinno przyczynić się do osłabienia najbardziej lunatycznych środowisk politycznych w ruchu Tea Party, oskarżających prezydenta o sympatie proislamskie i spiskowanie przeciwko Ameryce.

* Za Alan M. Dershowitz, w: http://www.huffingtonpost.com/alan-dershowitz/targeted-killing-vindicat_b_856538.html.
** Alan M. Dershowitz, „Mishandling Bin Laden’s Body”, w: The Wall Street Journal, Europe, May 6-8, 2011, s.13.
*** http://www.spiegel.de/international/world/0,1518,760358,00.html.

**** Józef Pinior, polityk, prawnik, filozof. W PRL działacz „Solidarności”, aresztowany w 1983 roku i skazany na cztery lata więzienia. Od 1987 roku uczestniczył w próbach reaktywowania PPS. W latach 2004 – 2009 poseł do Parlamentu Europejskiego.

„Kultura Liberalna” nr 122 (19/2011) z 10 maja 2011 r.