Katarzyna Kazimierowska

16 dni z białą wstążką

W poniedziałek kończy się, trwająca 16 dni, kampania przeciwko przemocy wobec kobiet. Miała ona na celu zwrócić uwagę na to, że przemoc związana jest z płcią i stosowana także ze względu na płeć, nieważne czy mówimy o przemocy fizycznej, psychicznej czy ekonomicznej.

I bardzo dobrze. W kontekście protestu ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina, wobec słynnej już europejskiej konwencji przeciwko przemocy wobec kobiet, ta kampania wydaje się powiewem normalności. I choć jej zadaniem było przede wszystkim informowanie o różnych formach przemocy ze względu na płeć i tłumaczenie mechanizmu działania przemocy, to jest szansa, że otworzyła ona oczu osobom, które do tej pory tak rozumianej przemocy nie dostrzegały albo nie potrafiły jej nazwać.

I choć – mimo publikowanych codziennie artykułów, debat i dyskusji poświęconych działaniom, w wyniku których kobiety są ofiarami, tylko dlatego, że urodziły się z nieodpowiednim chromosomem – prawdopodobnie statystki dotyczące przemocy nie zmniejszą się ani o promil, to może wzrośnie chociaż donosicielstwo.

Dlatego  namawiam: donośmy, i to wcale nieuprzejmie. Jeśli widzisz, że twój szef molestuje seksualnie twoją koleżankę z pracy – nie zastanawiaj się, czy to się jej podoba. Jeśli widzisz opuchniętą sąsiadkę, która regularnie dostaje za to, że „zupa była za słona” – nie czekaj aż przyjedzie pogotowie a lekarz ogłosi zgon w wyniku „upadku ze schodów”. Jeśli zarobki w twojej firmie różnią się diametralnie ze względu na płeć – to nie jest w porządku. Nie wolno nam bać się zgłaszać takie rzeczy, nie wolno nam chować się za własnym lękiem przed wyskoczeniem przed szereg, udawać, że czegoś nie widzimy. Obojętność to najgorszy z wyborów, jakich możemy dokonać.

Podczas 16-dniowej kampanii wielu polityków, na znak solidarności, założyło białe wstążki – symbol niezgody na przemoc wobec kobiet. Białe wstążki wręczono też mężczyznom: prawnikom, pracownikom Instutu Prewencji Przemocy w Warszawie, wiceprezydentowi Żyrardowa, w nagrodę za ich antyprzemocową działalność. To są konkretne osoby – mężczyźni, którzy stanęli po stronie kobiet. Dziękujemy wam – tym wyróżnionym, wymienionym z nazwiska i tym nieznanym, bez nagrody, często zwykłym przechodniom, którzy reagują na przemoc. Potrzebujemy was więcej,potrzebujemy bohaterów naszego dnia, każdego dnia – bądźcie nimi. Nie musicie nosić białych wstążek, ale walczcie z przemocą – dla nas, dla swoich dziewczyn, córek, sióstr i przyszłych dziewczyn waszych synów, żeby im było łatwiej z wami być.

* Katarzyna Kazimierowska, redaktorka portalu Zwierciadlo.pl i rp.pl, współpracuje z kwartalnikiem „Cwiszn”, absolwentka podyplomowych Gender Studies. Stale współpracuje z „Kulturą Liberalną”.

                          „Kultura Liberalna” nr 205 (50/2012) z 11 grudnia 2012 r.