Konflikty w łonie wspólnej Europy można uzasadnić genetycznie, bowiem wszyscy mieszkańcy kontynentu są rodziną – dowiedli tego Peter Ralph i Graham Coop z University of California w Davis – a ich odkrycie obszernie skomentował dziennik internetowy „Mediapart”. Dwaj naukowcy wykorzystali kompletny genom 2257 przebadanych osób. Badanie dowodzi, że istnieje w skali ostatnich 3000 lat wysoki stopień pokrewieństwa między populacjami poszczególnych narodów europejskich. Jeśli bowiem u dwóch osobników zachował się po upływie wielu pokoleń fragment odziedziczony po przodku, można na podstawie jego długości ocenić, jak dawno temu ów przodek żył. Tak właśnie postąpili naukowcy. Ich wyliczenia pokazują, że dwaj Europejczycy z dwóch sąsiednich krajów mają od dwóch do dwunastu wspólnych „genetycznych przodków”, którzy żyli na przestrzeni ostatnich 1500 lat; i około setki, jeśli cofniemy się w czasie o kolejne tysiąclecie.
Dyskusję medialną wywołał wywiad prezesa Bundesbanku, Jensa Weidmanna, dla „Bild am Sonntag”. W niedzielnym wydaniu dziennika „La Vanguardia” nazwano go „zimnym prysznicem” dla Europejskiego Banku Centralnego. Niemiecki ekonomista skrytykował bowiem nieśmiałe próby pobudzenia gospodarki stosowane przez EBC, takie jak obniżenie stóp procentowych oraz przesunięcie terminu osiągnięcia przez Francję celów związanych z ograniczeniem deficytu. Weidmann żąda zdecydowanych działań, przede wszystkim ograniczania deficytu. Wywiad jest prawdopodobnie jednym z elementów nacisku przed spotkaniem z Mariano Rajoyem, zaplanowanym na 5 czerwca, podczas którego hiszpański premier będzie chciał przekonać Komisję Europejską o słuszności swoich reform.
Rządzący Francją politycy wreszcie przedstawili ofertę dla Europy – o czym z ulgą informuje „Le Monde”. François Hollande pokajał się za serię uników, którą wykonywał, odkąd rok temu wygrał wybory prezydenckie. W swym wystąpieniu francuski prezydent stwierdził, że jego kraj powinien być łącznikiem między północą a południem kontynentu. Sprzeciwił się tym samym pomysłom tworzenia koalicji państw łacińskich przeciwko germańsko-nordyckim krajom północy. Hollande przedstawił również propozycję rządu gospodarczego dla Europy, która jest – zdaniem gazety – odpowiedzią na wezwanie do unii politycznej przedstawione przed rokiem przez Angelę Merkel. Niemcy zostały tym samym zmuszone do ponownego podjęcia tematu, co według „Le Monde” jest znakomitym posunięciem. Komentarz „Die Welt” jest bardziej sceptyczny. Konserwatywny dziennik krytykuje puste, zdaniem gazety, hasła odgrzane z czasów prezydentury poprzednika Hollande’a a także taktykę traktowania Merkel jako worka treningowego. „Die Welt” uważa, że narzekanie na Merkel jest jedynie elementem strategii, która ma umożliwić francuskiemu prezydentowi wprowadzenie niepopularnych reform.
Na koniec smutna informacja z Malmö, które w ostatnich dniach zagościło w europejskich telewizorach w związku z konkursem Eurowizji. W tym wielkim poprzemysłowym mieście dochodzi do coraz większej ilości aktów antysemityzmu – zauważa „Dagens Nyheter”. Nękanie Żydów stało się zjawiskiem powszechnym, stąd wielu z nich postanowiło opuścić miasto, będącym od pokoleń miejscem ich schronienia. Wspólnota żydowska w Malmö liczyła w latach 70. minionego wieku 2 000 członków. Dziś jest już ich tylko 500, podkreśla gazeta. Większość wyjechała do Sztokholmu lub za granicę.