0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Komentarz nadzwyczajny > Kijów – rewolucja...

Kijów – rewolucja godności [Komentarz do wydarzeń na Ukrainie]

Łukasz Jasina

Po wtorkowej, nocnej pacyfikacji na kijowskim Majdanie mamy pewność, że tradycyjny sposób rozwiązywania problemów preferowany przez Unię Europejską jest w wypadku Ukrainy nie do zastosowania. U naszego wschodniego sąsiada nie ma rządu, z którym można by rozmawiać i który dotrzymuje zobowiązań.

Zachowanie prezydenta Wiktora Janukowycza i premiera Mykoły Azarowa nie pozwala widzieć w nich partnerów do rozmowy. Nie mają zamiaru dotrzymywać przyjętych ustaleń i stosują metody polityczne rodem z mrocznych kart historii, polegające na jednoczesnym deklarowaniu dobrej woli oraz pacyfikowaniu przeciwników. W dodatku robią to na oczach obecnych w miejscu protestów przedstawicieli Unii Europejskiej.

Wielokrotnie – ja i wielu innych publicystów – broniliśmy prezydenta Janukowycza. Uznawaliśmy, że nie jest dyktatorem, skoro na Ukrainie istnieje demokracja i wiele elementów społeczeństwa obywatelskiego. Zresztą nawet dyktator może być partnerem do rozmów – zwłaszcza prowadzących do polepszenia sytuacji w kraju, którym rządzi. Nie może być jednak partnerem nieobliczalnym i nieracjonalnym, musi dotrzymywać umów, musimy mu wierzyć. Wiktorowi Janukowyczowi wierzyć nie można, choćbyśmy tego bardzo chcieli.

Pomarańczowa Rewolucja sprzed dziewięciu lat była zmianą racjonalną i przewidywaną. Przemiany na Ukrainie były wtedy częściowo zaplanowane, a Leonid Kuczma i Wiktor Janukowycz byli zdolni do kompromisu. Rewolucja z 2004 r. była rewolucją nadziei, ale te nadzieje zostały zaprzepaszczone. Teraz naród wystąpił przez nikogo nie zmuszony i niezaprogramowany, aby walczyć o swoją godność. Jednocześnie uczestnicy protestu są stawiani w sytuacji, w której nie mogą ustąpić. Nie mają władzy, z którą mogą dyskutować. W przeciwieństwie do 2004 r., nie mają także równie dobrych przywódców. Nie są to liderzy w rodzaju Julii Tymoszenko z 2004 r. – ludzie z bezwzględnym autorytetem, których decyzji – w sytuacjach krytycznych – demonstranci na pewno usłuchają. A Janukowycz dąży do konfrontacji.

Wydarzenia w Kijowie to test dla Unii Europejskiej. W obecności Catherine Ashton łamane są wszelkie zasady i wcześniejsze ustalenia. Unia Europejska musi wyciągnąć z tego wnioski. Dążenie do kompromisu za wszelką cenę, uznawanie za wartość spokoju społecznego jest polityką błędną. Na Ukrainie nie można go obecnie zbudować bez uprzedniej pacyfikacji protestów. Wiktor Janukowycz w tej chwili nie jest już partnerem dla Unii, a jedynie cynicznym oszustem, próbującym z nią grać.

Przyszłość Europy, jej zdolność do pozostania ostoją demokracji rozstrzyga się w tej chwili na kijowskim Majdanie. To próba ostrzejsza od tej z Kairu czy Grecji. Udowodni nam, czy Europie można wierzyć.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 257

(50/2013)
10 grudnia 2013

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

PODOBNE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj