EUROPROJEKT to nazwa inicjatywy podjętej przez siedem gazet Grupy Bonnier – szwedzkiego koncernu medialnego wydającego prasę gospodarczą w Europie Środkowej i Wschodniej – „Aripaev” (Estonia), „Børsen” (Dania), „Dagens Industri” (Szwecja), „Finance” (Słowenia), „Kauppalehti” (Finlandia), „Verslo Zinios” (Litwa) oraz „Puls Biznesu” (Polska). Przez siedem dni na ich łamach prezentowane będą rozmowy z ważnymi osobami sceny polityczno-biznesowej. Cykl otwiera Jean-Claude Juncker, kandydat chadeków na szefa Komisji Europejskiej.
Weteran europejskiej polityki jest głęboko zaniepokojony, bo choć Europejski Bank Centralny utrzymuje stopy procentowe na prawie zerowym poziomie, to firmy w całej UE – przede wszystkim małe i średnie – mają wielkie trudności z dostępem do kredytu bankowego. A jeśli już uda im się go mieć, płacą dwucyfrowe oprocentowanie. Ostatnie badania wskazują, że pożyczki dla biznesu w strefie euro spadają w tempie ponad 3 proc. rocznie. Zdaniem Jean-Claude’a Junckera, nadszedł czas, by banki zaczęły wypełniać swoje obowiązki. Polityk ten ma spore szanse na wygraną, bo EPP wciąż prowadzi w sondażach, choć ostatnio dogania ją partia socjalistyczna (jej kandydatem na szefa KE jest Martin Schultz). Prócz sygnalizowania konieczności pobudzania europejskiej gospodarki Junkcer stara się wyciągać wnioski również z kryzysu na Ukrainie: „Musimy zreorganizować dostawy energii w Europie. Niektóre kraje są w niemal 100 proc. zależne od importu gazu i ropy z Rosji. To prowadzi do sytuacji, gdy uzależniamy się od Rosji nie tylko gospodarczo i handlowo, ale także politycznie”. Polityk popiera ideę unii energetycznej oraz idące za nią inwestycje w dywersyfikację źródeł surowców, co dodatkowo wesprze europejską gospodarkę.
*
„Mimo kryzysu na Ukrainie Francja nie zamierza wstrzymywać dostaw Mistrali do Rosji” – informował poniedziałkowy „Le Monde”. Jak donosi gazeta, czwartkowe wystąpienie asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Victorii Nuland, która „otwarcie ostrzegła Francję przed sprzedażą Mistrali Rosji”, wywołało w Paryżu burzę. Goszczący w Baku François Hollande powiedział, że kontrakt nie zostanie na razie zawieszony, a cytowany przez „Le Monde” doradca Pałacu Elizejskiego stwierdził dobitnie: „Ten kontrakt został podpisany, i zostanie zrealizowany. Rosjanie zapłacili, a anulowanie go pociągnęłoby za sobą kary pieniężne. W tej sytuacji to Francja byłaby przedmiotem sankcji”. Rosja i Francja podpisały w czerwcu 2011 r. kontrakt na zakup dwóch okrętów desantowych Mistral dla rosyjskiej marynarki wojennej. Niektórzy sojusznicy Francji w NATO zgłaszali w tej sprawie zastrzeżenia, krytykując udostępnianie nowoczesnych technologii zbrojeniowych Moskwie, która mogłaby wykorzystać je przeciwko swym postkomunistycznym sąsiadom. Obawy wzrosły po akcji militarnej Rosji przeciwko Gruzji w 2008 roku. Duży okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
*
Od czterech lat nie było tak słabego zainteresowania kupnem rosyjskich obligacji – donosi agencja Bloomberga, a za nią najważniejsze tytuły ekonomiczne. Również sami Rosjanie tracą zaufanie do rodzimej gospodarki masowo wyprzedając rubla. Bank centralny Rosji poinformował, że w marcu popyt na zagraniczne waluty, głównie dolary i euro, sięgnął 14,9 mld USD (45,2 mld zł) i był największy od stycznia 2009 roku, donosi Reuters na swojej stronie internetowej. Popyt na zagraniczne waluty był w marcu 1,5 raza większy niż w lutym. Pojawił się w momencie, kiedy na początku miesiąca prezydent Władimir Putin oświadczył, że jego kraj ma prawo inwazji na Ukrainę w celu ochrony mieszkających tam Rosjan. Rosjanie ruszyli także do banków po ulokowane tam waluty. Bank centralny ujawnił, że wycofali z nich równowartość 6,9 mld USD. To rekordowe tempo odpływu pieniądza.
*
Putin nie zaplanował kryzysu ukraińskiego, choć zawsze chciał mieć ten kraj w sferze wpływów Rosji – powiedział Henry Kissinger w wywiadzie wyemitowanym w niedzielę na antenie CNN. Zdaniem Kissingera fakt, że „Putin wydał 60 mld dol. na igrzyska olimpijskie w Soczi, by przedstawić Rosję jako normalne, postępowe państwo przeczy raczej teorii”, że kryzys na Ukrainie (który eskalował tuż po zakończeniu olimpiady) i aneksja Krymu były z góry zaplanowane. Nestor światowej dyplomacji zwrócił uwagę, że „każdy wpływowy Rosjanin, którego poznałem, włącznie z dysydentami, takimi jak Aleksander Sołżenicyn i Josif Brodski, uznawał Ukrainę za historyczne dziedzictwo Rosji”. Zdaniem byłego sekretarza stanu nie wolno zaakceptować rosyjskich metod działania w regionie, a państwa Zachodu winny najpierw przywrócić pomóc Ukrainie przywrócić porządek, a następnie regulować swoje stosunki z Rosją.