Idea powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki odpowiadała na dwa oczekiwania. Po pierwsze, Tusk miał wnieść do obozu opozycyjnego nową energię, której nie ma Schetyna. Po drugie, Tusk miał ułatwić zjednoczenie opozycji pod jednym sztandarem. W obu kwestiach pojawiły się jednak nowe problemy.

Tusk już nie na białym koniu

Twitterowy profil Donalda Tuska odnotowuje 23 polubione przez byłego premiera wpisy. Jeden z nich wydaje się ciekawszy niż inne: „jego postulaty idą dokładnie w tym kierunku co oczekiwania znacznej części społeczeństwa. Zupełnie inaczej niż postulaty KO, która żyje w rzeczywistości sprzed dekady”.
Wpis ten pochodzi z września 2018 roku i zawiera krytykę Grzegorza Schetyny oraz pochwałę Roberta Biedronia, który ogłosił niewiele wcześniej, że zakłada nową partię polityczną.

Idea powrotu Tuska do polityki krajowej „na białym koniu” jest dzisiaj na pewno mniej atrakcyjna niż przed utworzeniem przez Biedronia Wiosny. | Tomasz Sawczuk

Tusk dyskretnie pochwalił Biedronia, ale trudno powiedzieć, czy utworzenie przez niego Wiosny to dobra wiadomość dla byłego premiera. Nie ma wątpliwości, że szeroki ruch polityczny tworzony przez nowe pokolenie działaczy daje większe szanse na zmianę niż polityk, nawet charyzmatyczny, który spędził 7 lat na fotelu Prezesa Rady Ministrów. Mimo wszelkich potencjalnych zalet, Tusk jest jednym z współtwórców przeciągającego się konfliktu między PO a PiS-em.

Idea powrotu Tuska do polityki krajowej „na białym koniu” jest dzisiaj na pewno mniej atrakcyjna niż przed utworzeniem przez Biedronia Wiosny. Osoby, które liczą na nowe otwarcie w polskiej polityce, mają mniej powodów, by czekać na Tuska.

Tusk przeciwko Platformie?

Jeśli Biedroń zagospodarowałby przestrzeń na centrolewicy, to w dalszym ciągu trzeba by zadbać o dobry wynik centroprawicy. Tusk dyskretnie pochwalił Biedronia, ale nie wygląda na to, by sam miał poprzeć jego inicjatywę. Jego środowisko polityczne w dalszym ciągu skupione jest w okolicach Platformy Obywatelskiej.

W tym kontekście interesująca może się wydać wiadomość, którą podała w piątek „Rzeczpospolita”. Dziennik informuje, że Tusk planuje utworzenie wraz z popularnymi samorządowcami nowej inicjatywy politycznej o roboczej nazwie „Ruch 4 Czerwca”. Według informacji gazety nowy podmiot „nie jest wymierzony w PO, ale ma wzmocnić cały ruch anty-PiS”.

Pomysł taki budzi kilka wątpliwości. Po pierwsze, nie jest jasne, co to znaczy, że nowy ruch nie jest wymierzony w PO. Gdyby Tusk mógł przejąć Platformę od wewnątrz, nie musiałby organizować projektu politycznego wespół z pozapartyjnymi samorządowcami. Jeśli zamierza działać niezależnie od PO, to podważa przywództwo Schetyny na opozycji.

Przewodniczący PO doprowadził do sytuacji, w której wybór wygląda następująco: poprzeć Schetynę czy nie? Jeśli komuś taki układ nie odpowiada, to na dzisiaj musi iść z Biedroniem. | Tomasz Sawczuk

Po drugie, start nowej partii politycznej pod patronatem Tuska byłby jednak kiepskim pomysłem. Trudno spodziewać się, aby tego rodzaju inicjatywa mogła uzyskać w wyborach znaczne poparcie. Oznaczałoby to zresztą jednoznaczne uderzenie w Platformę i rozbijanie opozycji. Trzeba zatem spodziewać się innej formuły działania.

Ale po trzecie, trudno powiedzieć, w jaki sposób Tusk mógłby ominąć Schetynę i zrobić w kwestii jednoczenia opozycji coś więcej, niż robi aktualny lider PO. Schetyna wmanewrował w koalicję Nowoczesną (ta nie ma już innego wyjścia) i SLD (Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz już poparli Schetynę, a Włodzimierz Czarzasty otwarcie mówi, że jest za „jak najszerszą koalicją”), co zostawia do rozwiązania jedynie kwestię dogadania się z PSL-em. Nie wydaje się, aby Schetyna miał się zgodzić na jakieś nowe formy jednoczenia opozycji, które nie przebiegałyby na jego warunkach.

[promobox_publikacja link=”https://www.motyleksiazkowe.pl/nauki-polityczne/34572-nowy-liberalizm-9788394995041.html” txt1=”Biblioteka Kultury Liberalnej” txt2=”Tomasz Sawczuk
Nowy liberalizm

Jak zrozumieć i wykorzystać kryzys III RP” txt3=”27,99 zł” pix=”https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2018/12/nowy_liberalizm_2-1-423×600.jpg”]

Schetyna wspólnikiem Biedronia

Jaką rolę miałby więc pełnić po stronie opozycyjnej Donald Tusk? Do połączenia Koalicji Obywatelskiej i Wiosny raczej nie doprowadzi. Po co zaś organizować kolejny centroprawicowy ruch, jeśli nie miałby on na celu wzmocnienia Platformy? Gdyby twórcy Ruchu 4 Czerwca chcieli jedynie mobilizować wyborców do głosowania, to wygląda na to, że będzie się to musiało wyrażać w napędzaniu poparcia Grzegorzowi Schetynie.

Przewodniczący PO doprowadził do sytuacji, w której wybór wygląda następująco: poprzeć Schetynę czy nie? Jeśli komuś taki układ nie odpowiada, to na dzisiaj musi iść z Biedroniem.

W jednej kwestii Schetyna i Biedroń działają jednak ręka w rękę. Szef Platformy zręcznie zabezpieczył się przed powrotem Tuska do polskiej polityki. Z kolei powołanie Wiosny ma znaczenie, które nie zostało dotąd wyraźnie dostrzeżone. Otóż dla Donalda Tuska, przynajmniej do czasu wyborów prezydenckich, pole działania w Polsce znacznie się zmniejszyło.