Irena Wiszniewska
uliczna opowiadaczka, która wymyśla historie na zawołanie do wybranego słowa. „Tej historii nie będzie znał nikt na świecie oprócz ciebie” – mówi. Produkowała się na Madagaskarze, w Odessie, na podlaskich jarmarkach i w Prowansji. W międzyczasie udało jej się złożyć do kupy książki „My, Żydzi z Polski” i „Nie ma rzeczy niemożliwych, rozmowy z Michaelem Schudrichem, naczelnym rabinem Polski”. Pisze wiersze, bo to jej dialog ze światem.