Niedawno w „Kulturze Liberalnej” Samuel Shannon zadał pytanie o sens studiowania prawa i wykonywania zawodu prawnika w państwie, które w coraz mniejszym stopniu jest praworządne, a Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin postawiła pytanie o to, jak w takim państwie prawa nauczać. Oba pytania są bardzo ważne zarówno dla wspólnoty prawniczej, zwłaszcza dla studentów prawa oraz ich nauczycieli, jak i dla społeczeństwa w ogóle. To, kto i jak studiuje prawo, będzie w przyszłości wpływać na jego treść i funkcjonowanie.

Na pierwsze pytanie można by odpowiedzieć: to zależy od tego, jaką postawę dana osoba jest w stanie i chce przyjąć wobec dwóch rozbieżności, które występują zawsze, choć w poszczególnych okresach ich skala jest różna. Pierwsza z nich to rozbieżność między prawem, czyli sferą tego, jak być powinno, a rzeczywistością, czyli tym, jak jest. Druga rozbieżność to ta między prawem takim, jakie być powinno, a takim, jakie funkcjonuje w praktyce. Obie rozbieżności bywają bardzo frustrujące, ale też stwarzają prawnikom szczególną okazję do wywiązania się ze społecznej roli obrońców podstawowych wartości i słusznych interesów. Na pytanie, czy frustracja będzie nie do zniesienia, czy też silniejsze okaże się dążenie do odgrywania wspomnianej roli mimo niesprzyjających okoliczności, trzeba odpowiedzieć sobie samodzielnie.

Odpowiedź na drugie ze wskazanych pytań, o to, jak nauczać prawa w państwie, które w coraz mniejszym stopniu jest praworządne, wydaje mi się mniej zindywidualizowana i zależna od okoliczności. Jak sądzę, można by ją ująć tak: studia prawnicze mogą i powinny przekazywać wiedzę i umiejętności niezbędne do rzetelnego wykonywania zawodu prawnika i do wywiązywania się ze wspomnianej społecznej roli prawników jako obrońców podstawowych wartości i słusznych interesów. Do wiedzy i umiejętności, które studia prawnicze mogą i powinny studentom przekazywać, i to nie tylko w czasie kryzysu praworządności, zaliczyłbym przede wszystkim następujące.

Świadomość, że prawo to zawsze wynik czyjejś interpretacji

O prawie często myśli się jako o wielkim zbiorze przepisów, których treść prawodawca w pełni i z góry przesądził. Tak jednak nie jest, ponieważ przepisy, tak jak wszystkie teksty (na przykład utwory literackie), podlegają interpretacji – to, co przedstawia się jako prawo, jest zawsze wynikiem czyjegoś odczytania przepisów, na przykład przez sędziego lub komentatora. Ten fakt trzeba studentom uświadamiać, ponieważ płyną z niego co najmniej dwa ważne wnioski dla studiowania i praktykowania prawa.

Po pierwsze, dyskusje o treści prawa to w rzeczywistości dyskusje nie o tym, jakie prawo jest, ale o tym, czyja propozycja odczytania przepisów jest lepiej uzasadniona. W tych dyskusjach trudno używać kategorii prawdy i fałszu. Właściwsze jest ocenianie argumentów przemawiających za daną propozycją interpretacyjną. To, że w praktyce dominuje pewien sposób odczytania danego przepisu, wcale nie znaczy, że jest to jego jedyna możliwa interpretacja, ani że jest ona najlepsza. Nie znaczy też, że elementy tej interpretacji nie będą ulegać zmianie, ani że nie zostanie ona w przyszłości zastąpiona inną interpretacją [1]. Świadomość tego, że prawo to zawsze wynik czyjejś interpretacji, chroni studentów przed uczeniem się go, a następnie praktykowaniem jako czegoś istniejącego obiektywnie. Zamiast tego pozwala im wyrabiać nawyk sprawdzania argumentów przemawiających za danym odczytaniem przepisu i, w razie uznania ich za niewystarczające, proponowania własnego odczytania.

Po drugie, wspomniana świadomość pozwala studentom zauważyć, że prawem, z którym w praktyce określone osoby się spotykają, nie jest prawo obiektywne, pochodzące prosto od prawodawcy, ale prawo w takiej postaci, w jakiej zostało ono z przepisów odczytane przez sąd, organ administracji publicznej, policjanta lub inny podmiot podejmujący w danej sprawie decyzję. To interpretacja zastosowana w określonej sprawie, nie zaś potencjał interpretacyjny danych przepisów, przesądza o treści prawa, które wobec danej osoby zastosowano i które ukształtowało jej sytuację. Żeby odwołać się do przykładu z życia studenckiego – o losie sprawy studenta zdecyduje nie to, co potencjalnie wynika z regulaminu studiów, lecz to, jak regulamin studiów zostanie w danej sprawie zinterpretowany i zastosowany na przykład przez pracowników dziekanatu lub dziekana wydziału. Świadomość tego, że prawo to zawsze wynik czyjejś interpretacji, pozwala studentom wyrabiać nawyk analizowania sytuacji poszczególnych osób nie tylko przez pryzmat tego, co może z przepisów wynikać, lecz także przez pryzmat tego, jak w praktyce te przepisy się odczytuje i stosuje, a więc przez pryzmat tego, z jakim prawem poszczególne osoby realnie się spotykają.

Warsztat interpretacyjny i argumentacyjny

Uświadamianie studentom tego, że prawo to zawsze wynik czyjejś interpretacji, może wydawać się niepokojące, ponieważ może sugerować całkowitą względność prawa. Tak jednak nie jest, ponieważ w kulturze prawnej danego społeczeństwa, także w polskiej, funkcjonują wykształcone w toku jej rozwoju określone zasady interpretacji przepisów i argumentacji prawniczej. Jako przykłady takich zasad można podać między innymi nakaz unikania interpretacji prowadzącej do absurdu, nakaz odczytywania przepisu zawsze w kontekście (a nie w oderwaniu od) innych przepisów bądź zakaz rozszerzającej interpretacji przepisów upoważniających władze publiczne do jakiegoś działania.

Zasady interpretacji przepisów i argumentacji prawniczej funkcjonujące w danej kulturze prawnej ograniczają swobodę interpretacyjną, dzięki czemu chronią przed arbitralnością odczytania przepisów. Są także wzorcem, według którego można oceniać odczytania przepisów przedstawione przez innych i uznawać je za lepiej lub gorzej uzasadnione. Przekazanie studentom wiedzy o tych zasadach oraz nauczenie ich sprawnego i rzetelnego ich wykorzystywania jest niezbędne do tego, by umieli formułować i jasno uzasadniać własne propozycje interpretacyjne i oceny prawne oraz oceniać interpretacje przedstawiane przez innych. Jest to także niezbędne do tego, by umieli rozpoznawać i demaskować odczytania manipulatorskie i przewrotne, będące wynikiem sztuczek interpretacyjnych i argumentacyjnych, nie zaś wynikiem rzetelnego zastosowania zasad interpretacji i argumentacji prawniczej funkcjonujących w kulturze prawnej [2].

Postrzeganie prawa jako złożonego mechanizmu w nieustannym ruchu 

Potrzebie przekazania studentom wizji prawa jako wyniku czyjejś interpretacji towarzyszy potrzeba ukazania im go jako złożonego mechanizmu, który jest w nieustannym ruchu. Ten mechanizm nie ma jednego „zarządcy”, napędzają go między innymi kolejne akty uchylenia lub ustanowienia przepisów krajowych, unijnych i międzynarodowych oraz kolejne akty ich interpretacji, na przykład przez sądy i organy administracji – krajowe, unijne i międzynarodowe. Wiedza o budowie i działaniu tego mechanizmu oraz swoistości jego części składowych (na przykład prawa krajowego, unijnego i międzynarodowego, w tym umów chroniących prawa człowieka) jest potrzebna do rzetelnego wykonywania zawodu prawnika – wiele stosunków społecznych jest współcześnie regulowanych na przykład zarówno przez przepisy krajowe, jak i unijne, oraz akty ich odczytania przez sądy krajowe i unijne. Wiedza o budowie i działaniu mechanizmu prawa jest także niezbędna do tego, by prawnicy mogli dbać o jego sprawne działanie, a więc o zachowanie przez prawo zdolności regulowania stosunków społecznych oraz ochrony podstawowych wartości i słusznych interesów. Przekazaniu studentom tej wiedzy powinno towarzyszyć wskazanie im potrzeby korzystania z umiejętności interpretacyjnych pozwalających zapewniać spójność działania mechanizmu prawa i współdziałanie jego poszczególnych części [3].

Wyobraźnia

Studia prawnicze powinny studentów nie tylko uwrażliwiać na interpretacyjny i argumentacyjny charakter prawa oraz na jego złożoną budowę, lecz także powinny rozwijać ich wyobraźnię – świadomość społecznego, ekonomicznego i politycznego kontekstu funkcjonowania prawa. Tym kontekstom, w przeciwieństwie do kontekstu moralnego, wciąż nie poświęca się w edukacji prawniczej wystarczającej uwagi. Tymczasem ich uwzględnianie jest konieczne do tego, by prawo mogło skutecznie regulować stosunki społeczne oraz chronić podstawowe wartości i słuszne interesy, by pozostawało narzędziem ochrony słabszych, a nie instrumentem opresji lub realizacji interesów silniejszych. Dopiero wzięcie pod uwagę wspomnianych kontekstów umożliwia dostrzeżenie tego, czego za pomocą samej analizy przepisów dostrzec niepodobna. Wyobraźni politycznej wymaga na przykład zauważenie, że formalnie poprawnie zmienione ustawowe warunki objęcia danego stanowiska publicznego pozwoliły zająć je osobie pożądanej przez władzę polityczną. Wyobraźni politycznej wymaga także na przykład dostrzeżenie, że wyłączenie sędziego ze składu orzekającego może – zależnie od określonych okoliczności – służyć zapewnieniu bezstronności składu orzekającego albo dać nadzieję na orzeczenie zgodnie z oczekiwaniami władzy politycznej. Wyobraźnia społeczna i ekonomiczna jest zaś potrzebna na przykład do tego, by spostrzec, że wytaczanie przeciwko komuś powództw („podawanie kogoś do sądu”) może w danej sytuacji służyć nie ochronie interesów tego, kto występuje z powództwem, lecz nękaniu pozwanego.

Studia prawnicze powinny studentów uwrażliwiać na takie kontekstowe postrzeganie prawa i jego funkcjonowania.

Wystrzeganie się myślenia mitycznego o prawie

Studia prawnicze powinny pomóc studentom wyzbyć się również myślenia mitycznego o prawie – powinny pomóc im dostrzec fałszywość rozpowszechnionych i dość trwałych przekonań o prawie opartych nie na wiedzy, ale na wyobrażeniach o nim. Chodzi między innymi o przekonania o tym, że wszystko da się uregulować prawem; że samo ustanowienie przepisów (a więc po prostu uchwalenie i ogłoszenie pewnego tekstu) wywołuje zmiany w rzeczywistości społecznej, tak jakby prawa odczytanego z tych przepisów nie trzeba było konsekwentnie egzekwować; że najlepszym sposobem wyeliminowania przestępczości jest zaostrzanie kar, a nie zapewnienie wykrywalności przestępstw i nieuchronności kar; że formalna równość stron umowy wystarcza, aby zapewnić równowagę szans stron tej umowy, niezależnie od ich faktycznej pozycji społecznej i ekonomicznej (na przykład umowa między bankiem a jego klientem) [4].

Świadomość fałszywości tego typu przekonań pozwala studentom nie tylko unikać błędów we własnym rozumowaniu, lecz umożliwia im także demaskowanie aktów instrumentalizacji prawa, czyli wykorzystywania go do realizacji czyichś partykularnych interesów. Akty takie często bowiem opierają się właśnie na mitycznym myśleniu o prawie, na przykład władza polityczna przedstawia sam fakt uchwalenia ustawy jako sposób rozwiązania problemu społecznego, którego prawem rozwiązać się nie da. Mimo że problem pozostaje nierozwiązany, władza może osiągnąć cel polityczny polegający na wywołaniu w opinii publicznej wrażenia, że problem rozwiązano albo że przynajmniej coś się z nim robi [5].

Myślenie krytyczne i kreatywne

Tak jak kształcenie akademickie w ogóle, tak też studia prawnicze powinny rozwijać u studentów umiejętność i wzmacniać nawyk myślenia krytycznego – nieustannego zadawania sobie pytań takich jak „Dlaczego…?”, „W jakim celu…?”, „Po co…?” oraz weryfikowania poprawności przedstawianych rozumowań i ich oceniania. Studentów można i należy zachęcać do zastanawiania się, do formułowania własnych sądów, a przy tym wymagać od nich uzasadniania głoszonych tez. Nie należy natomiast oburzać się, kiedy kwestionują prawnicze kanony, na przykład przekonanie, że koncepcja ustrojowa państwa prawa jest koncepcją pożądaną. Zakwestionowanie na przykład tej koncepcji może być świetną okazją do dyskusji, skąd się ta koncepcja wzięła i jakie cele ma realizować. Przedyskutowanie problemów z nią związanych może dużo lepiej służyć jej zrozumieniu przez studentów niż przedstawienie jej jako prawdy, w którą mają oni uwierzyć lub w którą uwierzyć wypada. Co więcej, otwartość na dyskusję o tej koncepcji lub o innych prawniczych kanonach może przynieść pomysły ich udoskonalenia. Trzeba też studentów zachęcać do myślenia kreatywnego, nieschematycznego i takie myślenie doceniać.

Chodzi o to, by dzięki praktykowaniu i rozwijaniu myślenia krytycznego i kreatywnego wiedza wyniesiona ze studiów prawniczych była samodzielnie przemyślana i przeanalizowana, by studenci umieli z niej twórczo korzystać, by nie była tylko pozorem wiedzy – zbiorem niepowiązanych, nieprzeanalizowanych informacji, których nie umie się zastosować. Chodzi zatem o to, by ta wiedza nie była punktem dojścia, wyznaczającym granice myślenia studentów, lecz by była dla nich punktem wyjścia. To znaczy, żeby była narzędziem, które pozwala im budować samodzielne rozumowania i proponować rozwiązania prawne sytuacji nietypowych lub zdarzających się po raz pierwszy oraz które pozwala im kwestionować rozumowania cudze, w tym bronić się przed manipulacjami myślowymi innych. W tym zakresie umiejętność myślenia krytycznego jest podstawą samodzielności intelektualnej oraz jednym z warunków wolności indywidualnej, na co studentom warto zwracać uwagę.

Świadomość roli kultury prawnej

Studia prawnicze powinny wreszcie uświadamiać studentom istnienie i rolę kultury prawnej, to jest zespołu utrwalonych w danej społeczności, zwłaszcza we wspólnocie prawniczej, normatywnych przekonań dotyczących tego, jakie prawo być powinno, jakim celom ma służyć, jakie wartości ma chronić, jak należy je tworzyć, interpretować i stosować. Tak rozumianej kulturze prawnej przypisuje się zazwyczaj dwie główne funkcje – naprawczą, polegającą na korygowaniu błędów prawodawcy, na przykład przez takie interpretowanie przepisów, aby nie występowały sprzeczności, oraz ochronną. Ta druga polega na wyznaczaniu standardów dotyczących prawa, dostarcza więc wzorców, według których można oceniać między innymi treść prawa oraz sposób jego tworzenia i interpretacji. Co istotne – i co studentom należy przekazać – kultura prawna jest dużo odporniejsza niż samo prawo na arbitralne działania prawodawcy lub podmiotów je stosujących (na przykład sądów, organów administracji publicznej). Studentów należy uwrażliwić na to, że siła jej oddziaływania zależy od stopnia jej internalizacji przez prawników oraz ich gotowości do stawania w jej obronie. Studia powinny uświadamiać, że kultura prawna jest sprzymierzeńcem prawników w staraniach o dobre prawo, a zadaniem prawników jest kultury prawnej strzec [6].

Aby studia przekazywały wiedzę i umiejętności wskazane powyżej, konieczne mogą się okazać pewne zmiany dotyczące między innymi modelu przygotowania do nauczania prawa, sposobu prowadzenia zajęć (na przykład zwiększenie roli, a czasem po prostu wprowadzenie dyskusji na zajęciach) i stosowanych form sprawdzania wiedzy (na przykład zastąpienie testów, wymagających wyłącznie reakcji i promujących konformizm intelektualny, formami sprawdzania wiedzy promującymi samodzielność i kreatywność myślenia, takimi jak pisemne analizy określonych stanów faktycznych lub pisemne prace argumentacyjne). Studia prawnicze przekazujące wiedzę i umiejętności wskazane powyżej niewątpliwie wymagają bardzo dużego nakładu pracy nie tylko od nauczycieli, lecz także od studentów. To, czy do takiej pracy obie grupy są gotowe i chętne, zależy przede wszystkim od nich samych.

Przypisy:

[1] Za lekturę wcześniejszej wersji tekstu i uwagi do niej dziękuję drowi Krzysztofowi J. Kalecie (Katedra Filozofii Prawa i Nauki o Państwie na Wydziale Prawa i Administracji UW).
[2] Zob. na przykład E. Łętowska, „Kilka uwag o praktyce wykładni”, „Kwartalnik Prawa Prywatnego”, nr 1/2002, s. 29–38.
[3] O potrzebie nauczania warsztatu interpretacyjnego i argumentacyjnego na studiach prawniczych – zob. na przykład tamże, s. 38–44.
[4] Na temat wizji prawa jako złożonego mechanizmu pozostającego w nieustannym ruchu zob. na przykład: E. Łętowska, „Sugestie dla mego librecisty” (wykład w czasie uroczystości przyznania doktoratu honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, 24 czerwca 2016 roku), „Państwo i Prawo”, nr 9/2016, s. 115–118.
[5] Zob. na przykład: E. Łętowska, „Umowy – mitologia równości” [w:] S. Wronkowska, M. Zieliński [red.], „Szkice z teorii prawa i szczegółowych nauk prawnych”, Poznań 1990; J. Jabłońska-Bonca, „Prawo w kręgu mitów”, Gdańsk 1995.
[6] Zob. na przykład P. Winczorek, „Instrumentalne wykorzystywanie prawa w procesie prawotwórczym”, „Studia Iuridica”, t. XXXVIII/2000, s. 36–37.
[7] Zob. S. Wronkowska, „O stanowieniu i ogłaszaniu prawa oraz o kulturze prawnej”, „Państwo i Prawo”, nr 4/2007, s. 9–15, oraz powołane przez nią prace W. Gromskiego i M. Boruckiej-Arctowej.

Zdjęcie wykorzystane jako ikona wpisu: Business Durham, źródło: flickr