Budząca się natura i pierwsze ciepłe dni to niewątpliwy zwiastun nadchodzącej wiosny, a niebawem i wakacji. To także czas podwyższonej aktywności i odradzających się w nas sił witalnych, niezwykle silnych zwłaszcza wśród nastolatków. To właśnie z myślą o nich na warsztat wziąłem wydane niedawno w Polsce książki o dojrzewaniu i ciałopozytywności [1], które mogą przynieść odpowiedzi na pojawiające się pytania, wyjaśnić wiele niejasności i stanowić solidne wsparcie w chyba najtrudniejszym czasie w życiu każdego człowieka. Choć publikacji o wkraczaniu w dorosłość nigdy nie brakowało, to od niedawna obserwować można trend w mówieniu o tym w sposób bezpośredni. Jednocześnie książki dla młodzieży są coraz częściej pełne wyrozumiałości i empatii wobec cielesności czytelniczek i czytelników, co stanowi o ich ciałopozytywności, krzewiącej ideę akceptacji każdego ciała, mimo narzucanych przez kulturę i społeczeństwo norm, wzorców i – często trudnych do osiągnięcia – ideałów.

Nie ulega wątpliwości, że okres dojrzewania to trudna i dla wielu osób kręta ścieżka, której przejście i dotarcie do celu stanowi wyzwanie. W jego osiągnięciu pomocne bywa zadawanie pytań i uzyskiwanie jasnych odpowiedzi. Nie dziwi więc, że autorki i autorzy książek o dojrzewaniu konstruują swoje publikacje właśnie na kształt zestawu pytań o nurtujące kwestie. Tak właśnie wygląda książka Jana von Hollebena i Antje Helms „Czy naprawdę wszyscy tak mają? Najlepsze odpowiedzi na pytania o dorastanie” – tytułowe pytania zostały postawione przez młodych ludzi zaangażowanych w projekt stworzenia książki, podzielonej na sekcje tematyczne. Poza samym dorastaniem poruszone zostały takie kwestie takie jak tożsamość płciowa, miłość, seks i rodzicielstwo. Wartości, jakie niesie książka von Hollebena i Helms, to – poza wspomnianą ciałopozytywnością, wywoływaną podkreślaną na każdym kroku samoakceptacją – prawo do samostanowienia i podejmowania wyborów dotyczących życia seksualnego i traktowania własnej cielesności, a także liberalny sposób wychowania, w ramach którego nie ma tematów tabu, takich jak seks, masturbacja, seksualność czy nieheteronormatywność. 

Oryginalne wydanie z 2013 roku ukazało się w Polsce dopiero w roku 2020 i już zarówno na poziomie podejmowanych tematów, jak i jego wizualnej reprezentacji widać, że prezentuje podejście dalekie od zakorzenionego w polskim klimacie społecznym. Inkluzywność – mocno oparta na niemieckich realiach – ujawnia się zarówno w wieloetniczności bohaterów książki, ukazanych na fotografiach stanowiących zabawną, a równocześnie niezwykle inspirującą warstwę graficzną, jak i w zrównaniu płci („[…] nie tylko chłopaki myślą o seksie – dziewczyny też […]”, s. 16), choć brakuje równie silnej równowagi między hetero- a nieheteronormatywnymi osobami. Co ważne, obok czysto fizjologicznych pytań pojawiają się również bardziej filozoficzne o to, dlaczego dorastamy i czy nie można na zawsze zostać dzieckiem, co może zachęcać odbiorczynie i odbiorców do pogłębionej refleksji. Tekstowi właściwemu towarzyszą ponadto źródła internetowe, na szczęście spolszczone – wśród nich znaleźć można Fundację Nowoczesnej Edukacji Spunk, Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, Kampanię Przeciw Homofobii czy telefony zaufania. Choć skrótowość podejmowanych tematów pozostawia niedosyt, świetnym rozwiązaniem wydaje mi się zastosowanie nieoczywistej warstwy graficznej (fotografia kolażowa), która z jednej strony nadaje książce lekkości i humoru, z drugiej – pokazuje, że o dojrzewaniu i seksie można mówić za pomocą nieoczywistych, a jednocześnie niezwykle trafnych metafor wizualnych, a z trzeciej – poprzez ukazanie prawdziwych nastolatków – nadaje publikacji autentyczności. To wszystko, w połączeniu z zaadresowaniem książki zarówno do dziewczyn, jak i chłopców, stanowi o wartości tej krótkiej, ale przyciągającej uwagę publikacji.

Równie popularnym trendem jest wydawanie dwóch tytułów, z których jeden kierowany jest do dziewczyn, a drugi – do chłopców. Tą droga podążyła Barbara Pietruszczak, autorka „Twojego ciałopozytywnego dojrzewania”. Pierwsza na rynek trafiła pozycja dla czytelniczek (z podtytułem „Przewodnik po zmianach w ciele, pierwszej miesiączce i ciałopozytywności”), po niecałym roku pojawiła się również publikacja dla czytelników („Przewodnik po zmianach w ciele, emocjach i ciałopozytywności”). Jak sugerują podtytuły, jedna z nich skupia się na miesiączce, a druga na emocjach, niemniej podejście autorki do mówienia o dojrzewaniu jest takie samo i opiera się na samoakceptacji i tolerancji wobec innych. Równie cenne jest wskazanie, że – choć w pierwszej z nich mówi się o dziewczynach i kobietach – publikacja kierowana jest również do innych osób, które doświadczają opisanych w niej procesów i zmian fizjologicznych, a więc także osób transpłciowych czy niebinarnych. Pietruszczak postuluje wartości takie jak samoświadomość, wolność w podejmowaniu decyzji (choćby o zajściu w ciążę) i podążanie własną drogą. 

Nowoczesność jej podejścia widać również w poruszaniu wątków takich jak stosowanie aplikacji do śledzenia cyklu miesiączkowego, zaśmiecanie planety środkami higieny osobistej czy ubóstwo menstruacyjne. Ponadto autorka wyraża intencję, aby wersję dla dziewczyn czytali również chłopcy, bo dzięki temu dowiedzą się, z jakimi wyzwaniami wiąże się wkraczanie w dorosłość ich rówieśniczek, co ma prowadzić do rozwinięcia w nich empatii i wyrozumiałości. Nadrzędną cechą wydaje się częste stosowanie bezpośredniego zwrotu do czytelniczek, który angażuje odbiorczynie i odbiorców i buduje zaufanie wobec autorki. 

Równie angażująca, a także ułatwiająca zrozumienie przekazu werbalnego jest warstwa graficzna autorstwa Anny Rudak, która ukazuje ciała różnych kształtów, rozmiarów, kolorów skóry, a także nagość i wygląd narządów płciowych, zachowując realia fizjologiczne, jednocześnie nie gorsząc odbiorcy, co jest niezwykle cenne zwłaszcza w publikacji dla nastolatek i nastolatków. Wszystkie wskazane cechy dostrzec można również w książce dla chłopców, w której – zamiast miesiączki – sporo miejsca poświęcono emocjom i emocjonalności, stereotypowo niemęskiej, a niezwykle ważnej tak w okresie dojrzewania, jak i całym dorosłym życiu. Dodatkową wartość stanowią wypowiedzi chłopców lub dorosłych mężczyzn, którzy opisują swoje przeżycia związane z dojrzewaniem. Uzupełnieniem obu publikacji jest gra planszowa „moonka: dorastanie” dla całej rodziny, która na pewno pomoże w otwarciu się na szczerą rozmowę o doświadczeniu dojrzewania wszystkich domowników.

Na dwie różne (choć w niewielkim stopniu) publikacje zdecydowała się również Lizzie Cox. „Dojrzewanie. Dziewczyny” i „Dojrzewanie. Chłopaki” przykuwają wzrok już od okładek, bowiem dominuje na nich kolor biały, a typografia tytułu utrzymana jest w niestereotypowych kolorach – pierwszy to fiolet, a drugi – pomarańcz. Poza tym oba tytuły są niemal identyczne – różni je zaledwie kilka stron. 

Zauważalna jest zdecydowanie różnorodność cielesna ukazanych postaci, a także graficzna obecność osób z niepełnosprawnościami, które raczej są pomijane w innych publikacjach tego typu. Ponadto język (zwłaszcza wszechobecny humor), jak i forma graficzna zbliżona do komiksu i seriali animowanych wskazują, że książki kierowane są do młodszych odbiorców, niż „Czy naprawdę wszyscy tak mają?” czy „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie”. Młodszy wiek czytelniczek i czytelników sugerować może również nieobecność nagości, niewątpliwie istotnej w mówieniu o dojrzewaniu – poza schematami układów płciowych te elementy na pewno ułatwiłyby zrozumienie zawartej w publikacjach wiedzy. 

Niewątpliwą wartością obu książek jest podjęcie kwestii zarówno fizycznych zmian (w tym sporo informacji o higienie osobistej), jakie zachodzą w trakcie dojrzewania, jak i psychicznych (depresja, wpływ mediów społecznościowych), a wszystkie one są określane jako „normalne”, co niewątpliwie służy budowaniu przez czytelniczki i czytelników poczucia własnej wartości. 

Na marginesie książek mówiących stricte o dojrzewaniu chciałbym wspomnieć również o „Body Positive. Superprzewodniku po ciałopozytywności” Nicoli Morgan. Jest to szczegółowe i rozbudowane (300 stron!) kompendium wiedzy o zawartym w podtytule zagadnieniu, którego odbiorczynie i odbiorców trudno jednoznacznie określić. Jak się wydaje, publikacja kierowana jest i do młodzieży, i do dorosłych, choć autorka kilkukrotnie zwraca się bezpośrednio do nastolatków. Z drugiej strony nieatrakcyjna warstwa edytorska (niewiele materiałów wizualnych, dominujące bloki tekstu złożone małym fontem) raczej trafi do dorosłych, i to tych wytrwałych, bo trudno utrzymać skupienie w trakcie lektury tak nieczytelnie złożonej publikacji. Trudność w przyswojeniu zawartych w publikacji treści – skądinąd niezwykle ciekawych i idących z duchem czasu (sporo miejsca zajmują choćby partie poświęcone osobom nieheteronormatywnym) – sprawia również jej konstrukcja, oparta na przeplataniu głównego wywodu cytatami z osób, które doświadczyły w swoim życiu wydarzeń i emocji związanych z percepcją własnego ciała. Niestety, ich obecność z czasem staje się męcząca, a uwaga czytelnika przenosi się na tekst główny. Zarówno wykorzystanie doświadczeń innych, jak i ramki z radami oznaczonymi jako „Zastrzyki ciałopozytywności” zbliżają „Body Positive” do gatunku literatury poradnikowej, traktowanej raczej podejrzliwie i z dystansem przez współczesne odbiorczynie i odbiorców, co potęguje również trudny do jednoznacznego uchwycenia odbiorca książki: skoro może być nim każdy (i młodszy, i starszy), to tak naprawdę staje się nim nikt. 

Choć całość została świetnie pomyślana i jasno podzielona na dwie części – teoretyczną i praktyczną – a podejmowane przez autorkę wątki z pewnością trafiłyby do współczesnych odbiorczyń i odbiorców (media społecznościowe, body shaming, dysmorfofobia, niebinarność), publikację Morgan widzę raczej jako zmarnowaną szansę, za czym stoi – obok jak się wydaje zbyt szczegółowego i miejscami „przegadanego” tematu – nieatrakcyjna warstwa edytorska.

Przykład „Body Positive” pokazuje, że – choć na polskim rynku pojawiają się coraz to nowe tytuły poświęcone ciałopozytywności – przed rodzimymi wydawczyniami i wydawcami oraz twórczyniami i twórcami wciąż wiele wyzwań na drodze ku szerokiemu i świadomemu kreowaniu postaw odbiorczyń i odbiorców wobec dojrzewania. Choć jedno „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie” wiosny nie czyni, na pewno rozwijający się w Polsce trend śmiałego i nieskrępowanego mówienia o zmianach, jakie zachodzą w naszych ciałach w okresie pokwitania, uznać można za zwiastun zmian opierających się krępowanej odgórnie edukacji seksualnej.

Przypis:

[1] Inspirację dla tekstu stanowi praca dyplomowa napisana pod moim kierunkiem przez Annę Szczerbaczewicz, której bardzo dziękuję za cenne rozmowy o książkach dla młodzieży o seksie, ciele i dojrzewaniu.

 

Książki:

Jan von Holleben, Antje Helms, „Czy naprawdę wszyscy tak mają? Najlepsze odpowiedzi na pytania o dorastanie”, przeł. Magdalena Kaczmarek, wyd. Mamania, Warszawa 2020.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Barbara Pietruszczak, „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie. Przewodnik po zmianach w ciele, pierwszej miesiączce i ciałopozytywności”, il. Anna Rudak, wyd. moonka, Warszawa 2021.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Barbara Pietruszczak, „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie dla chłopców. Przewodnik po zmianach w ciele, emocjach i ciałopozytywności”, il. Anna Rudak, wyd. moonka, Warszawa 2021.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Lizzie Cox, „Dojrzewanie. Dziewczyny”, il. Damien Weighill, przeł. Anna Studniarek, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2022.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Lizzie Cox, „Dojrzewanie. Chłopaki”, il. Damien Weighill, przeł. Anna Studniarek, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2022.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Nicola Morgan, „Body Positive. Superprzewodnik po ciałopozytywności”, il. Damien Weighill, przeł. Alicja Laskowska, Patrycja Zarawska, wyd. YA! (Grupa Wydawnicza Foksal), Warszawa 2022.

Proponowany wiek odbiorcy: 10+

 

Gra:

„Moonka: Dorastanie. Rodzinna ciałopozytywna gra edukacyjna”, pomysł: Ewa Pietruszczak, projekt: Igor Widawski, Maciej Smrokowski, IGGAMES, ilustracje: Anna Rudak, teksty na kartach: Ewa Pietruszczak.

Proponowany wiek odbiorcy: 8+

 

Rubrykę redaguje Paulina Zaborek