Portret A. Kapoora, fot. George Darrell, 2020. Foto dzięki uprzejmości Studia Anisha Kapoora

Anish Kapoor to wizjonerski rzeźbiarz, którego realizacje przekształcają wyobraźnię widzów: niemal natychmiast pobudzają ludzką zmysłowość, stymulując ją do granic możliwości. Krytycy sztuki często akcentują metafizyczne konteksty, które mniej lub bardziej wybrzmiewają z monumentalnych dzieł artysty, głęboko wnikających do krwiobiegu publiczności. Kapoora interesuje przede wszystkim badanie tego, co znajduje się poza bezpośrednim zasięgiem wzroku – cielesność, fizjologia, a przede wszystkim intuicja. Tworząc swoje prace, zdaje się na instynkt i przeczucie: rzeźbi pod dyktando własnego ciała i myśli, która w danym momencie pochłania jego umysł. Tworzenie stało się dla Kapoora swego rodzaju rytuałem, podporządkowanym określonym regułom i zasadom, które indywidualnie dla siebie stworzył; są nimi rutyna i powtarzalność, skutecznie trzymające go w twórczych ryzach.

Prace Kapoora przypominają osobne, autonomiczne byty, w których toczą się określone fizjologiczne procesy. Sprawiają wrażenie czujących, oddychających, nieustannie przekształcających się na oczach widzów poprzez stosowaną przez niego iluzję optyczną. | Zuzanna Sokołowska

Kapoor, urodzony w Indiach, lecz na stałe mieszkający od 1973 roku w Londynie, przeżył poważane załamanie nerwowe, które znacząco wpłynęło na jego wybór życiowej drogi. Pełne wizualnego rozmachu prace to wyraz szczególnej obserwacji i metodyczności artysty, do których wykorzystuje precyzyjnie wybierane materiały – pigment najczarniejszej na świecie czerni, czyli Vantablack (do którego ma zagwarantowaną wyłączność), krwisto-czerwony wosk, granit, marmur, wapień, a także onyks. Kapoor zagląda pod powierzchnię tego, co jest bezpośrednio doświadczane wzrokowo, starając się przy okazji przekraczać wizualne praktyki i przyzwyczajenia. Jonathan Crary w książce „Zawieszenia percepcji. Uwaga, spektakl i kultura nowoczesna” zauważył, że „współczesność zaczyna trwale zmieniać ludzką percepcję i stawia nowe wyzwania, nie tylko wizualne, ale przede wszystkim fizjologiczne” [1]. Kapoor czerpie z tego rodzaju nieuniknionych przekształceń rzeczywistości pełnymi garściami, dlatego jego prace skutecznie wymykają się jednoznacznej klasyfikacji. Stają się one trwałymi elementami miejskich przestrzeni, tak jak stało się to w przypadku słynnej rzeźby „Cloud Gate” w Chicago, albo niemal w całości pochłaniają wnętrza galerii, całkowicie ją zawłaszczając. Prezentowanie prac artysty w przestrzeniach muzeów to nie lada wyzwanie – jego rzeźby potrzebują dodatkowych wzmocnień, między innymi podłóg, z powodu ich ogromnej ciężkości. Wrażenie, jakie robią one na publiczności, wynika jednak nie tylko z ich rozmiaru, ale przede formy, która nosi w sobie znamię tajemniczej żywotności. Prace Kapoora przypominają osobne, autonomiczne byty, w których toczą się określone fizjologiczne procesy. Sprawiają wrażenie czujących, oddychających, nieustannie przekształcających się na oczach widzów poprzez stosowaną przez niego iluzję optyczną. Posiadają one poniekąd własną, prywatną egzystencję, ich biografie tworzą się samodzielnie, bez udziału ludzi. Publiczność może ją jedynie wciąż na nowo odczytywać i nieustannie się zachwycać. Bo to właśnie słowo „zachwyt” odmieniane jest przez wszystkie przypadki w kontekście niemalże wszystkich prac Kapoora. 

Anish Kapoor, Eight Eight, 2004, irański onyks, 281x195x146 cm, Foto dzięki uprzejmości Studia Anisha Kapoora

Pulsowanie i falowanie

Prace Kapoora są niezwykle haptyczne i wyzwalają silną chęć ich dotknięcia – poczucia chłodu marmuru pod palcami, wetknięcia dłoni pomiędzy gładkie przestrzenie rzeźb, tylko po to, aby zapełnić ich niepokojącą pustkę. | Zuzanna Sokołowska

W Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku można oglądać dwanaście prac artysty, które rozmieszczone są w dwóch przestrzeniach: w Muzeum Rzeźby Współczesnej oraz Galerii Oranżeria. Kuratorką ekspozycji jest Dorota Mankiewicz. Co warte podkreślenia, Kapoor samodzielnie wybrał realizacje prezentowane na wystawie, co – jak podkreślają organizatorzy – świadczy zarówno o dużym zaangażowaniu artysty, jak i nieukrywanej radości związanej z pokazywaniem jego realizacji w Polsce. W Muzeum Rzeźby Współczesnej prezentowanych jest dziewięć realizacji, które powstały między innymi z granitu, onyksu oraz marmuru. Ich kształty nawiązują bezpośrednio do cielesności, która nieustannie podlega transformacjom. Przypominają one swoją formą pełne żywotności błony, pod którymi toczy się tajemnicze życie – ulegają one wybrzuszeniom lub gwałtownym zapadnięciom. Kapoor w ten sposób demonstruje dialektykę powstawania i ginięcia, obecności i pustki, wdechu i wydechu. Jego pieczołowicie wykonane realizacje są pełne powietrza, nie są stabilnymi strukturami czy określonymi formami, za pomocą których można by było jednoznacznie przypisać im określone znaczenie. Prace Kapoora są niezwykle haptyczne i wyzwalają silną chęć ich dotknięcia – poczucia chłodu marmuru pod palcami, wetknięcia dłoni pomiędzy gładkie przestrzenie rzeźb, tylko po to, aby zapełnić ich niepokojącą pustkę. 

Warto w tym miejscu podkreślić, że dotyk stabilizuje doświadczenie estetyczne, wiążąc je z innymi wrażeniami zmysłowymi. Jak pisze Jolanta Brach-Czaina, jest on praformą bycia w świecie: „Od lekkiego naskórkowego kontaktu, po całkowite przylgnięcie, od obejmowania, ściskania, duszenia, przez szarpanie, miażdżenie aż do rozpuszczenia – wszystkie te dotknięcia są formami mego obcowania ze światem i z samą sobą” [2]. Dotyk znosi dystans, zbliża nas zarówno do oglądanego dzieła, które zyskuje zupełnie inny wymiar, jak i do innego ciała, które rozpoznajemy „rękami”. Jest sposobem na wyjście z usankcjonowanych społecznie reguł istnienia, jak zauważyła Sandra Bąk w swoim w swoim tekście „Dotyk w performance” [3], trafnie przy okazji zauważając, że dotyk stabilizuje to, co destabilizuje oko, wpływając tym samym na proces percepcji, nie tylko widza w muzeum. 

Haptyczność prac Kapoora przyjmuje także niezwykle hipnotyzujący, audialny charakter. Pęczniejące rzeźby zmuszają do bezpośredniego nasłuchiwania, strojenia ucha w kierunku dźwięków, które mimowolnie mogą zacząć się pojawiać w kontakcie z tajemniczymi formami życia ukrytymi w rzeźbach. Artysta świadomie odrzuca formułę czystej abstrakcji na rzecz wizualnej medytacji nad materią i wnętrznościami. Nie inaczej dzieje się w przypadku trzech ostatnich prac artysty, pokazywanych w Galerii Oranżeria. A są nimi „A Blackish Fluid Excavation” [2018], „Gethsemane” [2013] oraz „Past, Present, Future” [2006]. Pierwsza z nich jest biomorficzną realizacją przypominającą swoją formą wnętrze nieokreślonej struktury, z której nieodwracalnie zaczyna uchodzić życie. W przypadku pozostałych dwóch, krwistoczerwonych obiektów nie sposób uciec od porównania do ludzkich wnętrzności, na który składa się między innymi układ krwionośny. W jednym wywiadów, Kapoor podkreśla zarówno duchowy, jak i symboliczno-rytualny charakter swoich prac. Przywołuje słowa antropologa Chrisa Knighta, który uważał, że krew jest jedną z najpierwotniejszych materii. Artysta zwraca uwagę, że ta życiodajna substancja jest przede wszystkim w posiadaniu kobiet, które miesiączkują, a nie mężczyzn, dla których jedynymi aktami krwi były polowania i obrzezanie. Kapoor poszukuje analogii pomiędzy krwawiącą ziemią a kobiecością, zranieniem a procesem autoregeneracji. Co warte podkreślenia, pytany, czy jego prace odnoszą się do płciowości, niemal zawsze akcentuje feministyczny charakter swoich realizacji. 

Anish Kapoor, Sophia, 2003, marmu viagaryjski, 215x123x133 cm, Foto dzięki uprzejmości Studia Anisha Kapoora

Metafizyka i eschatologia

Bez wątpienia wystawa Anisha Kapoora w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku to jedno z najważniejszych, tegorocznych wydarzeń artystycznych w Polsce. Warto dodać, że Intrygujący w kontekście tej ekspozycji staje się wybór prac przez samego artystę, które nawiązują bezpośrednio do metafizyki i eschatologii. Trudno jest w tym wyborze doszukiwać się określonego klucza, który budowałby jednoznaczną, określoną narrację samej ekspozycji. Być może Kapoor tym samym kładzie nacisk na kontemplatywny charakter swoich prac, na bezpośrednie doświadczenie nieznanego. Przekierowuje uwagę publiczności na ich wewnętrzne, prywatne doznania, a zarazem liczy na silne pobudzenie somatyczności – być może to właśnie w niej artysta pokłada nadzieję na uporządkowanie relacji pomiędzy ciałem i umysłem, duchowością i rzeczywistością. 

Przypisy:

[1] J. Crary, „Zawieszenia percepcji. Uwaga, spektakl i kultura nowoczesna”, przeł. Ł. Zaremba, I. Kurz, Warszawa 2009, s. 56.

[2] J. Brach-Czaina, „Błony umysłu”, Warszawa 2003, s.67.

[3] S. Bąk, „Dotyk w performance” [w:] „W kulturze dotyku? Dotyk i jego reprezentacje w tekstach kultury”, red. A. Łebkowska, Ł. Wróblewski, P. Badysiak, Kraków 2016, s. 305.

 

Wystawa: 

Anish Kapoor, „Anish Kapoor”, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku

1 października 2022 – 12 lutego 2023

Kuratorka: Dorota Mankiewicz

Współpraca: Stanisław Małecki