Nie popierasz PiS-u? Poniżej przedstawiam 5 powodów, dla których warto pójść na wybory. Nawet jeśli masz serdecznie dość polityki.
1. Masz dość ciągłego gadania o Tusku.
„Pięciu na jednego, banda ryżego” – próbował być zabawny premier Mateusz Morawiecki podczas debaty przedwyborczej w TVP. A potem, odpowiadając na każde kolejne pytanie, nadal mówił o Donaldzie Tusku. To już pierwszy powód, żeby iść na wybory. Jeśli PiS przegra, nadal pewnie będzie mówiło o Tusku, ale przestanie robić to premier, ministrowie, a z czasem w skali takiej jak teraz media publiczne – pojawią się tam jeszcze inni bohaterowie.
2. Bo jesteś zmęczony polityką.
To jeden z często powtarzanych argumentów, żeby wycofać się z życia obywatelskiego, żeby nie interesować się polityką i w konsekwencji nie brać udziału w wyborach. Do pewnego stopnia go rozumiem – ja też już nie ma siły.
Życie w ciągłym napięciu jest trudne do zniesienia. A oprócz napięcia w polityce polskiej jest przecież wojna w Ukrainie, wojna w Izraelu, nadchodzą wybory w Stanach Zjednoczonych, które również będą dla Polski kluczowe. Zrozumiałe jest, że można chcieć rzucić to wszystko i iść na jogę, na grzyby albo przygotować ogród przed zimą.
Idź na jogę, na grzyby i do ogrodu, ale potem idź na wybory. Bo jeśli tego nie zrobisz, sama przyczynisz się do tego, że będziesz czuła się zmuszona do dalszej emigracji wewnętrznej. Będzie nadal tak jak jest, bo PiS sprawuje władzę przez konflikt i napięcie między ludźmi. Nie odpoczniesz, jeśli teraz odpuścisz.
Dla własnego zdrowia psychicznego wykonaj ten wysiłek i idź zagłosować. Inni nie rządzą tak jak PiS, wiemy to, bo PO, Lewica i PSL już były wcześniej u władzy. Wiele osób, które są teraz w klubie poselskim Polski 2050, w polityce funkcjonuje od dawna. Nigdy nie było pięknie, ale też nigdy nie było tak męcząco jak teraz. Chcesz odpocząć – idź na wybory.
3. Bo uważasz, że politycy wszyscy są siebie warci.
Jesteś jedną z wielu osób w Polsce, która tak uważa. Nieważne, kto rządzi, zawsze robi coś źle. Politycy przeprowadzają złe reformy, są cyniczni, myślą tylko o stołkach, o następnych wyborach, zamiast o państwie i ludziach.
I masz rację – politycy są wszyscy siebie warci i właśnie dlatego idź na wybory. Są siebie warci, ale są różni. Wybierz tych, którzy najmniej ci szkodzą. A może i zrobią coś dobrego? Nie wiadomo. Daj im szansę. Jeśli zostaniesz za długo na jodze, masz jak w banku, że będzie nadal tak jak jest.
4. Bo PiS samo się nie zmieni
Zainteresujesz się polityką i wyborami, jak zmieni się władza i w Polsce będzie spokojniej? PiS samo nie odejdzie. I tak już trudniej niż dawniej wybrać inne partie, bo kampania wyborcza jest nieuczciwa – media publiczne prowadzą agitację za PiS-em, a podział mandatów w okręgach wyborczych nie uwzględnia zmian demograficznych, co sprzyja obecnej władzy.
Dodatkowo rząd jest wspomagany finansowo w kampanii przez spółki skarbu państwa, instytucje publiczne działają przed wyborami tak, by PiS wygrało. Jeśli będzie rządzić kolejną kadencję, następne wybory mogą być bardziej nieuczciwe, a opozycji jeszcze trudniej będzie je wygrać– tak jest na Węgrzech albo w Turcji. Chcesz zmiany? Idź na wybory. Teraz.
5. Bo są.
Masz ten luksus, że możesz pójść na wybory i że coś od Ciebie zależy. W innych krajach ludzie siedzą w więzieniach, bo protestowali, kiedy wybory zostały sfałszowane – nie tak daleko, bo na przykład w Białorusi. Ty możesz iść i oczekiwać, że twój głos coś znaczy.
Możesz zagłosować na tych, którzy najmniej cię denerwują, i jest szansa, że wygrasz.
Na pytanie: „Dlaczego chodzisz po górach”, wybitny himalaista Reinhold Messner odpowiadał: bo są. Tak samo można podejść do wyborów.