[Feminatywy] „Słowa o gwałcie na języku to absurd"
„Im niższy jest status zawodu, tym nazwy z sufiksem feminatywnym są dla nas bardziej naturalne. Kobieta, która chce dorównać mężczyźnie na polu zawodowym, powinna używać męskiej nazwy. «Kelnerka» jest w porządku, ale «prezydentka» uchodzi za dziwactwo. Tak chyba być nie powinno”, mówi językoznawca, prof. Mirosław Bańko.