Artur Wołoch
Substytutka
W swoje 41. urodziny pokojówka Raquel zrozumiała, że nie ma w swoim życiu nic. Nic poza chronicznym bólem głowy.
Do tej pory wierzyła, że Rodzina, którą żywi i utrzymuje w czystości, a która w zamian uśmiecha się do niej, okazując sympatię, jest Rodziną także dla niej. Była pewna, że sympatia okazywana jej pro forma jest oznaką szczerej miłości i przywiązania. Raquel nie doświadcza prawdziwych uczuć, bo nigdy nie wychodzi poza granicę domu, w którym sprząta. Domu, w którym czuje się bezpieczna, nienarażona na podejmowanie samodzielnych decyzji, w którym rutyna zastępuje jej wrażliwość, i w którym substytuuje się codziennie życiem innych. Dzień za dniem upływa jej na nierealnym marzeniu o miłości i na realnym zmaganiu się z narastającym bólem głowy.
Kiedy Rodzina zatrudniając drugą pokojówkę, postanawia pomóc Raquel, świat służącej ulega kosmicznej katastrofie. Nie jest niezastąpiona, nie jest wyjątkowa, nie jest jedyna – Rodzina oszukiwała ją, udając, że jest Rodziną także dla niej. Raquel wypowiada domowi wojnę.
„Służąca” przypomina momentami „Pokojówki”, jednoaktówkę pokazującą jak błędnie możemy odgrywać nasz role społeczne – oszukując siebie, przywłaszczając sobie życie innych wraz ze szczęściem, do którego powstania nie przyczyniliśmy się w żaden sposób.
Ale zamiast psychologicznych gier rodem z Geneta oglądamy wyjątkowo ciepły film o tym, że nigdy nie jest zbyt późno na to, by zacząć żyć własnym życiem. Zaskakuje nas niespodziewanie prosta opowieść o spotkaniu z drugim człowiekiem, dzięki któremu mamy szansę odnaleźć siebie. „Służąca” to świetnie skonstruowana fabuła pokazująca przemianę, to aktorski koncert Cataliny Saavedry grającej postać niejednoznaczną, która zarazem śmieszy i przeraża, A przede wszystkim irytuje i wzrusza dziecięco bezsilną bezradnością, śledząc z zaciśniętymi wargami życie innych, zazdrosna, że nie jest ono jej własnym. Ale która w końcu znajduje odwagę, żeby otworzyć się na przyjaźń.
To film o tym, że małe cuda zdarzają się codziennie – wystarczy je zauważyć. To także film o przyjaźni, która może zmienić życie w jednej chwili. Bo często żeby znaleźć własne szczęście, wystarczy po prostu odrobina szczęścia, niekoniecznie pożyczonego od innych.
Dla A. W.
Film:
„Służąca”, reż. Sebastian Silva (2009)
* Artur Wołoch, absolwent socjologii i filozofii, student reżyserii.