Joanna Kusiak
„Partia była jedna – i pajacyk z drewna“
Spektakl Artura Pałygi nie jest spektaklem o wykluczeniu, ale o transformacji. Sztuka powstała w ramach międzynarodowego projektu „After the Fall”, który programowo miał „pomyśleć Europę od nowa”, pokazując przemianę ustrojową z różnych perspektyw. Tymczasem w dyskusji po warszawskiej premierze w Instytucie Teatralnym podniosły się głosy, że sztuka Pałygi nie jest wcale polityczna, że autorzy – choć w bardzo ciekawy sposób – mijają się z zadaniem, w gruncie rzeczy nie odnosząc się do Wydarzeń. Biało-czarne zdjęcia Wydarzeń, od Okrągłego Stołu przez Jolantę Kwaśniewską z papieżem i niechlubną trójkoalicję aż do śmierci Jacksona, wiszą wokół widowni-sceny, zamykając widzów i aktorów w kręgu. W jego centrum przez Wydarzenia wytyczonym, Wydarzeń brak. Są raczej nie-wydarzenia.
Pałyga, przez lata pracujący w ośrodku dla osób niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie, bohaterami sztuki czyni swoich podopiecznych, którzy czas transformacji, jak wszystko, co im się zdarza, widzą w swój „odmienny” sposób – schizofreniczny albo inwalidzki. Albo nie widzą wcale, tak jak ślepy Lesio, który transformację, o której dowiaduje się późno („Ale co upadło? Mówili w telewizji, że dwadzieścia lat temu coś upadło!”) rozpoznaje po tym, że więcej pachnie bananami, a mniej smołą. Wydarzenia polityczne komentuje się strzępami zasłyszanych opinii, powtarzając slogany. Bohaterowie w swoich rozmowach nie tworzą własnej, oryginalnej interpretacji wydarzeń, powtarzają tylko za kimś (za nami?), że „rzygać się chcę jak się patrzy na Kaczyńskiego”, „renta to nie pieniądze”, „kiedyś był system, a teraz jest wolność”. Nie mają własnego poglądu na Okrągły Stół ani na grubą kreskę. Mają za to codzienne problemy – z miłością (brakiem miłości), z seksem (brakiem seksu), z pracą (brakiem pracy). Teresa dodatkowo boi się, że coś przyjdzie, coś strasznego jak roboty ze „Star Treka” i wejdzie choćby przez dziurę w kranie. Boi się tym więcej, odkąd jej ojciec, ostoja stabilności, podarł nad koszem legitymację partyjną. Gdzie reinterpretacja przełomu? Gdzie nowe perspektywy?
W 2009 roku o transformacji powiedziano mnóstwo banałów. Że jest lepiej, bo nie ma cenzury i kolejek. Że jest gorzej, bo wszyscy gonią za karierą i oddają się konsumpcji. Że jest niesprawiedliwie, bo niektórym dobrym też się pogorszyło, a złym polepszyło. Okrągły Stół, agenci i gruba kreska, a potem – cv, wielkie koncerny i podania o pracę. Drugi nurt jest nostalgiczny: nie ma Jarocina, pionierek i słodkiej oranżady. Bohaterowie Pałygi, choć wspominają zwycięstwo Szurkowskiego i loty Gagarina, nie są ani nostalgiczni, ani podsumowujący. Nie mają wyrobionego zdania o świecie. Zauważają tylko po swojemu, że świat, także ich, oddzielony, zakładowy, zamknięty, „nienormalny”, rozpada się. Żyją po swojemu, ale żyją uważnie, wbrew pozorom w tym samym świecie, co my. Ale my chcemy myśleć politycznie, chcemy reinterpretacji, a nie prywatnych zapisków.
W ostatniej scenie oglądamy film z wycieczki do hipermarketu, w którym nasi bohaterowie skaczą po ruchomych schodach, jeżdżą w kółko windą i oglądają wystawy. Widz Świadomy Politycznie, myślący o skutkach Transformacji, jest wyraźnie w kłopocie, bo od razu widzi ich śmieszność – oto cieszą się w miejscu konsumpcji, z której są programowo wykluczeni, cieszą się ciepłą radością z luksusu, który sam w sobie jest zimny i nastawiony na zysk. Widz Świadomy Politycznie jednym rzutem oka zauważa od razu konsumpcjonizm, kapitalizm i wykluczenie zarazem. A ktoś z „odmiennych” w ogólnym rozgwarze dziwi się, że wszędzie może wejść. Bo hipermarket to pierwsze i jedyne miejsce w mieście, w którym nie ma dla „nienormalnych” żadnych barier. Kto ze Świadomych o tym pomyślał?
Pałyga nie pisze o wykluczeniu, tylko o transformacji z pewnej ściślej określonej perspektywy, dla której wykluczenie jest aktem zewnętrznym. Jego bohaterowie nie czują się wykluczeni, biorą udział w rzeczywistości. A kto nie widzi tu perspektywy transformacyjnej, ten owo inne spojrzenie ze sfery polityki dawno i skutecznie wykluczył.
Spektakl:
V (F) ICD – 10. Transformacje
Reżyseria: Paweł Łysak,
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki
Premiera: 16-10-2009