Bartosz Biedrzycki

Osiem mgnień Edo

Można powiedzieć, że pozycje z wydawnictwa Hanami to praktycznie zawsze pewniaki. Przemyślany dobór autorów i prezentacja pozycji z zaniedbanego przez innych polskich wydawców mangi nurtu gekiga zapewniają wysoki poziom oraz doskonałą lekturę. Małżeństwo Bolałków nie waha się sięgać po rzeczy niecodzienne, do których z pewnością należą wydane niedawno „Dwie poduszki” autorstwa Hinako Sugiury.

Opowieści z tego tomu rozgrywają się w epoce Edo, trwającym dwa i pół stulecia okresie rządów szogunatu Tokugawa. Dla Japonii był to okres pełnej izolacji od świata zewnętrznego, na teren państwa nie wpuszczano cudzoziemców, broniono się przed wpływami chrześcijańskimi. Rozkwitała za to kultura japońska – popularny był teatr, malarstwo, formowała się kultura mieszczańska, żołnierska kultura samurajów, powiększały się miasta, nastąpił silny wzrost gospodarczy.

W tych właśnie czasach rozgrywają się opowieści z tomu „Dwie poduszki”. O ile opowieści historyczne nie są niczym niezwykłym – samo Hanami wydało chociażby „Księgę wiatru” i „Japan” – to Hinako Sugiura wprowadza nas bezpośrednio w kulturę mieszczańską i samurajską. Przemierzamy miasta i drogi Japonii epoki Edo w towarzystwie wojowników, kupców, gejsz i mieszczan, poznajemy rozterki uwikłanych w konwenanse młodych ludzi, honorowe dylematy wiernych szogunowi milicjantów, dowiadujemy się o bogatej kulturze przesądów, którym hołdowali nie tylko prości ludzie.

Wszystko to sprawia, że naszym oczom ukazuje się Japonia niezwykła, żywa. Japonia codzienna, prosta, momentami dla czytelnika europejskiego kompletnie niepojęta, bo nieprzefiltrowana przez pryzmat zachodniego widzenia. To nie popularny serial „Szogun” ani film z Tomem Cruise’em, to Kraj Kwitnącej Wiśni taki, jakim był dwie epoki temu.

Już samo to wystarczy, aby uznać „Dwie poduszki” za zbiór ze wszech miar godny uwagi. Tymczasem to tylko jedna niespodzianka, drugą bowiem jest oprawa graficzna, niepodobna do niczego, do czego mogli nas przyzwyczaić japońscy twórcy sztuki sekwencyjnej.

Autorka bowiem zastosowała daleko idącą stylizację. Poszczególne opowieści narysowane są w kilku manierach, nawiązujących do trendów dominujących w grafice w czasie, w którym rozgrywa się ich akcja. Mimo pewnych mangowych rozwiązań, kadry te wypełniają sceny rodem z ukiyoe czy kibuyoshi. Jest to rzecz absolutnie niecodzienna. Dla wielu miłośników komiksu może to być w pierwszej chwili przeszkoda, ale ja błyskawicznie wszedłem w tak zaprezentowany świat, kojarzący się jednoznacznie z dalekowschodnimi, delikatnymi rycinami, przedstawiającymi obcą nam krainę.

„Dwie poduszki” to bardzo udany zbiór. Opowiadania toczą się spokojnym rytmem, ale nie są pozbawione akcji. Prezentują przekrój społeczeństwa epoki Edo, sięgają także bliżej współczesności, ocierają się o problemy i zagadnienia, których istnienia Europejczyk by nie podejrzewał. To nie tylko doskonała lektura komiksowa, to także świetna lektura historyczna i kulturowa. Naprawdę warto po nią sięgnąć.

Komiks:

Hinako Sugiura, „Dwie poduszki”, Wydawnictwo Hanami, 2009

* Bartosz Biedrzycki, pracownik IT, twórca, wydawca i miłośnik komiksów, członek redakcji „Kultury Liberalnej”.

„Kultura Liberalna” nr 52 (2/2010) z dn. 12 stycznia 2010 r.