Ja znakomitą Słowaczkę po raz pierwszy słyszałem nie z płyty, więc nie wiem, ile jej głosu ubyło, czy stracił on blask w forte i jedwabną miękkość w piano. Jedno jest pewne – głos ten bez najmniejszego trudu wypełnia potężną i trudną dla śpiewaków salę Teatru Wielkiego, tak jak fascynująca osobowość Gruberovej wypełnia przestrzeń sceny i budzi wyobraźnię nawet najbardziej znieczulonych na operową manierę bel canta.
Zachwyca jej lekkość, polot, dowcip i łatwość, z jaką zjednuje sobie publiczność, a nawet opieszałe w entuzjazmie ostatnie pulpity operowej orkiestry. Zachwyca bezpośredniość w relacjach z ludźmi. Wiem, co piszę, bo rozmawialiśmy dość długo w cztery oczy. Wywiad w Wieczorze Operowym Dwójki w najbliższą sobotę. Do usłyszenia!
Koncert:
Recital Edity Gruberovej
Teatr Wielki-Opera Narodowa w Warszawie
14 maja 2010 r.