Bartosz Biedrzycki

„Mój Rok: Wiosna”

Wydawnictwo Hanami ma dobrą rękę do tytułów, które ukazują się w ich ofercie. W odróżnieniu od innych wydawców komiksu japońskiego w Polsce, stawia raczej na historie dla dorosłych – poważniejsze, trudniejsze, nieco głębsze. Mimo to oferta wydawnictwa jest różnorodna i przekrojowa. „Balsamista” styka czytelnika z problemem śmierci, „Suppli” opowiada o współczesnym życiu w korporacji, a „Solanin” konfrontuje wchodzących w życie młodych ludzi ze światem.

Tym, co jeszcze rodzimy rynek zawdzięcza Hanami, jest wprowadzenie do Polski Jirō Taniguchiego. Samego autora nie będę przybliżał, ponieważ recenzje jego mang kilkakrotnie gościły już na łamach „Kultury Liberalnej”.

Po bezapelacyjnie rewelacyjnej „Odległej dzielnicy” wydawnictwo poszło za ciosem i na niedawnym Bałtyckim Festiwalu Komiksu zorganizowało premierę pierwszej części „Mojego roku”, niezwykłej japońsko-francuskiej kooperacji.

Dla Taniguchiego taka współpraca nie była nowym doświadczeniem. Opublikowany również w Hanami „Ikar”, narysowany do scenariusza słynnego Moebiusa, uznawany jest przez wielu krytyków za jedną z najważniejszych kooperacji komiksowych między Wschodem i Zachodem.

„Mój rok: Wiosna” to wpisująca się znakomicie w profil wydawnictwa historia obyczajowa. Autorem scenariusza jest tym razem Jean-David Morvan, kilkakrotnie nominowany (i nagradzany) w Angouleme twórca, polskiemu czytelnikowi znany głównie z serii „Armada”, opowiadającej o losach kosmicznej agentki wykonującej zlecenia dla tytułowej Armady – wielorasowego, multikulturowego konwoju przemierzającego kosmos.

Tym razem scenariusz dotyczy rzeczy raczej przyziemnych, chwilami wręcz – przyziemnych boleśnie. Główną bohaterką jest Capucine – przesympatyczna ośmiolatka, która byłaby pewnie taka sama jak wszystkie ośmiolatki, gdyby nie zespół Downa. Ten album to przedstawiona z perspektywy dziecka kronika zmagań i walki, jaką prowadzą mała Cap i jej rodzice o to, aby dziecko, mimo swojego upośledzenia, mogło normalnie funkcjonować. Terapia, dodatkowe zajęcia, kłopoty ze szkołą, a do tego zwykłe, codzienne troski, radości i ludzkie sprawy składają się na poruszający dziennik. Czytelnik zagląda w tę niezwykłą codzienność po dziecięcemu, w ciepły i wzruszający sposób.

Wśród polskich fanów pojawiły się po premierze głosy, że albo Morvan do tego stopnia wczuł się we współpracę, że idealnie dopasował się do stylu opowieści, jakie zwykle tworzy Taniguchi, albo rysownik zdominował ten album. Jest to bowiem album, nawet jak na mistrza Taniguchiego, wspaniały. Przede wszystkim wykonany w stylu zachodnim – w pełnym kolorze. Japoński komiks operuje zwykle w czerni i bieli, wspomagając się rastrami, z rzadka jedynie sięgając po kolor, który zwykle ogranicza się do okładki i kilku zaledwie stron wprowadzenia. Wszystkie wydane dotąd w Polsce albumy Jirō tak właśnie wyglądają.

Tymczasem „Mój rok” jest precyzyjnie wyrysowany charakterystyczną kreską mistrza i przepięknie pokolorowany akwarelą, co przywodzi mi na myśl prace innego mojego ulubieńca, Scotta Hamptona, z równie poruszającego albumu „Night Cries”.

Dzieło Taniguchiego jest jednak utrzymane – odwrotnie niż wspomniany albumu Hamptona, przepełniony mrokiem i bólem – w jasnej, stonowanej, miejscami pastelowej palecie barw, która tchnie niezwykłą siłą wyrazu i realizmem przedstawień. To wysmakowana graficzna uczta nie tylko dla fana twórczości autora „Ratownika” i „Odległej dzielnicy”.

Danie to jest tym wspanialsze, że „Mój rok” został wspaniale przygotowany również od strony edytorskiej. Bardzo duży jak na komiks format (powiększone A4), doskonale wydrukowany na matowej kredzie o delikatnym, wpadającym w écru odcieniu, nadającym barwom dodatkowego ciepła i głębi, czyni z tej pozycji najwyższej próby popis kunsztu edytorskiego.

Chociaż muszę przyznać, iż moja opinia może być zupełnie niemiarodajna z racji tego, że jestem beznadziejnym miłośnikiem twórczości Taniguchiego, warto jednak przekonać się samemu, czy przypadkiem mój zachwyt nie jest uzasadniony. Warto tym bardziej, że przygoda z tym niezwykłym obyczajowym dziełem dopiero się zaczyna – „Wiosna” to zaledwie pierwsza część tetralogii, której wydanie w całości zapowiedziało Hanami.

Komiks:

Jiro Taniguchi, Jean-David Morvan, „Mój Rok: Wiosna”, Wydawnictwo Hanami, 2010

* Bartek Biedrzycki, specjalista IT, twórca, wydawca i miłośnik komiksów, członek redakcji „Kultury Liberalnej”.

„Kultura Liberalna” nr 80 (30/2010) z 20 lipca 2010 r.