Łukasz Pawłowski

Trzecią drogą do „nowego Jeruzalem”? Historia najnowsza brytyjskiej polityki

Ilu premierów miała Wielka Brytania od czasu zakończenia II wojny światowej? Myślę, że człowiek przeciętnie zorientowany w historii politycznej tego kraju byłby w stanie wymienić zaledwie 2 – 3 osoby. Co więcej, nawet w ocenianiu tych najbardziej znanych polityków nie brakuje uproszczeń: Churchilla przyjęło się uważać za największego brytyjskiego premiera XX wieku; Margaret Thatcher jest niezmiennie obiektem miażdżącej krytyki; Tony’ego Blaira ocenia się niemal wyłącznie przez pryzmat wojny w Iraku; John Major to zdaniem wielu jedynie krótki (choć de facto trwający blisko siedem lat) przerywnik między epoką Thatcher i Blaira; zaś o pozostałych z grupy 11 polityków, którzy od 1945 do 2000 roku stali na czele Rządu Jej Królewskiej Mości, takich jak Anthony Eden, Harold Macmillan, James Callaghan, Edward Heath, a nawet Clement Attlee, właściwie mało kto pamięta.

„From New Jerusalem to New Labour” – zbiór stosunkowo krótkich esejów na temat każdego z 11 brytyjskich szefów rządu drugiej połowy XX wieku – pokazuje źródła tych stereotypowych wizerunków, niejednokrotnie w interesujący sposób je podważając.

Podam jedynie dwa przykłady i zacznę od największej legendy – Churchilla. W roku 1945, po wygranej wojnie i jednocześnie po przegranych na rzecz Partii Pracy wyborach, jego marzeniem stało się zwycięstwo w wyborach i „właściwe” objęcie urzędu premiera (ponieważ w roku 1940 uzyskał to stanowisko z nominacji odchodzącego w niesławie Neville’a Chamberlaina). Cel udało się osiągnąć w roku 1951, jednak wówczas Churchill miał już 77 lat i był politykiem innej epoki. Wychowany w czasach wiktoriańskich, w szczytowym okresie dominacji Imperium Brytyjskiego, mimo całej swojej politycznej mądrości i przenikliwości, nie potrafił pogodzić się z upadkiem brytyjskiej potęgi, co często kończyło się bolesnymi upokorzeniami na arenie międzynarodowej. W sprawowaniu funkcji szefa rządu nie pomagał także wiek i postępujące zniedołężnienie, które najbliższe środowisko jak tylko mogło próbowało ukryć przed rozwijającymi się mediami.

Z tych względów na miano najważniejszego brytyjskiego polityka drugiej połowy XX wieku o wiele bardziej niż Churchill zasługują inni bohaterowie książki, jak choćby jego pogromca z roku 1945, Clement Attlee. Attlee pod względem politycznym i osobowościowym był przeciwieństwem Churchilla, a sam „Wielki Winston” okrutnie nim pogardzał. Zarzucał mu brak charyzmy i nijakość, nazywał „niezwykle skromnym człowiekiem, który do skromności ma aż nadto powodów” i rzekomo opowiadał, jak to pewnego dnia pod Westminster podjechała pusta taksówka, z której następnie wysiadł Attlee. Nawet tuż po wygranych wyborach w łonie samej Partii Pracy zawiązał się spisek, który miał uniemożliwić Attlee objęcie funkcji premiera, jednak – dzięki interesującemu fortelowi i… pomocy żony ¬– liderowi ugrupowania udało się przechytrzyć buntowników. Kiedy Attlee dowiedział się o planie odsunięcia go od władzy, natychmiast wskoczył wraz z żoną do samochodu, a ta odwiozła go do Pałacu Buckingham, by przedstawił się królowi Jerzemu VI jako lider zwycięskiej Partii i poprosił o nominację. Król nie był zachwycony zwycięstwem Labour i podobno obaj panowie stali naprzeciw siebie dość długo, aż w końcu Attlee przerwał ciszę, mówiąc: „Wygrałem wybory”. „Tak, mówili o tym w wiadomościach o szóstej” odpowiedział król. Wkrótce potem Attlee wyszedł z Pałacu Buckingham już jako nowy szef rządu.

Mimo wszystkich swoich pozornych i rzeczywistych słabości, to właśnie ten premier dokonał fundamentalnych reform brytyjskiego państwa. I to nie tylko na arenie zagranicznej, gdzie opowiadał się za jak najszybszym „zwijaniem” Imperium, ale przede wszystkim w polityce wewnętrznej, w której stworzył fundamenty nowoczesnego „państwa dobrobytu”, między innymi poprzez zapewnienie bezpłatnej opieki zdrowotnej wszystkim obywatelom. Gdyby nie poważny błąd polityczny, który w 1951 roku doprowadził Partię Pracy do utraty władzy, reformy Attlee mogły posunąć się dalej, prawdopodobnie zbliżając Wielką Brytanię do modelu skandynawskiego i być może realizując marzenie Labour o tytułowym „Nowym Jeruzalem”.

Dlaczego tak się nie stało? Po wyborach w roku 1950 licząca blisko 200 parlamentarzystów przewaga Partii Pracy nad Partią Konserwatywną stopniała do zaledwie 33. Dodatkowo kłopoty ekonomiczne związane między innymi z zaangażowaniem Wielkiej Brytanii w wojnę w Korei zmusiły Labour do oszczędności budżetowych, w tym do wprowadzenia drobnych opłat za niektóre usługi medyczne świadczone w ramach publicznej służby zdrowia. Na tym tle doszło w rządzie do konfliktu, po którym architekt National Health Service, Aneurin „Nye” Bevan, złożył dymisję. Poważnie osłabiony Attlee zdecydował się zwołać przedterminowe wybory. Partia Pracy minimalnie uległa w nich Konserwatystom, którzy – między innymi dzięki powojennemu boomowi gospodarczemu, odczuwalnemu wkrótce potem – przejęli władzę na kolejnych 13 lat. Gdyby Attlee zdecydował się rządzić do końca kadencji, wówczas opinia publiczna jemu przypisałaby sukces gospodarczy i Partia Pracy mogłaby pozostać u władzy na kolejne lata.

Attlee to jednak tylko jeden z zapomnianych bohaterów, o których przypomina „From New Jerusalem to New Labour”. Książka obfituje w tego rodzaju kontrfaktyczne opisy rzeczywistości, zwraca uwagę nie tylko na zewnętrzne okoliczności, ale także na osobiste motywy, które warunkowały decyzje ludzi stojących na czele brytyjskiej polityki w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Znakomicie pokazuje, jak „skazani na sukces” politycy marnowali swe szanse (któż dziś pamięta o następcy Churchilla, swego czasu niezwykle popularnym Anthonym Edenie), a także, jak bohaterowie drugoplanowi potrafili w niezwykle krótkim czasie przebić się z tylnych ław poselskich na sam szczyt władzy (przypadek Johna Majora).

Książka ta z pewnością nie jest wyczerpującą historią polityczną Wielkiej Brytanii drugiej połowy XX wieku, jednak w przystępny, a zarazem interesujący sposób przybliża najważniejsze tworzące ją wydarzenia. W dużej mierze jest to zasługa redaktora publikacji, Vernona Bogdanora, profesora Uniwersytetu w Oksfordzie, a także jednego z najbardziej znanych na Wyspach historyków politycznych i specjalistów ds. brytyjskiego prawa ustrojowego. Oprócz samego Bogdanora eseje do książki napisali historycy, biografowie oraz intelektualiści osobiście związani z wybranymi politykami, jak w przypadku Anthony’ego Giddensa, który napisał tekst na temat Tony’ego Blaira.

Poza tym, „From New Jerusalem to New Labour” to książka o wartości nie tylko naukowej. Dla polskich czytelników może być także skuteczną „odtrutką” na zniesmaczenie skandalami i aferami lokalnej sceny politycznej. Okazuje się bowiem, że także pod tym względem „najstarsza nowożytna demokracja” może nas jeszcze wiele nauczyć.

Książka:

Vernon Bogdanor (red.), „From New Jerusalem to New Labour: British Prime Ministers from Attlee to Blair”, Palgrave Macmillan 2010

* Łukasz Pawłowski, doktorant w Instytucie Socjologii UW, członek redakcji „Kultury Liberalnej”.

„Kultura Liberalna” nr 81 (31/2010) z 27 lipca 2010 r.