Siódma edycja już za nami. Jak co roku – wybitni artyści, piękna muzyka, wiele wzruszeń i spotkań z melomanami. Jak się okazuje, otwocka publiczność czeka rokrocznie na to wydarzenie i mimo konkurencyjnych wieczornych programów rozrywkowych nadawanych w telewizji, licznie przybywa do dawnego kasyna.

Kasyno oficerskie znajduje się w ścisłym centrum miasta, w parku miejskim – obecnie mieści się w nim zespół szkół. Aula z przepiękną sztukaterią lata swojej świetności ma już dawno za sobą, jednak pozostało to, czemu nie straszny ząb czasu – znakomita akustyka.

Występy zarówno młodych muzyków, pianistki Katarzyny Borek, skrzypaczek Marii Włoszczowskiej i Marty Kowalczyk czy uznanych już artystów takich jak Jan Stanienda czy Kwartet Camerata, przenoszą festiwalową publiczność w zupełnie inny, wręcz baśniowy wymiar. Niesamowite są rozmowy z publicznością, która żywo reaguje i komentuje występy artystów w przerwie koncertu. Każdy ma własne zdanie, emocje, swój sposób oceny. Wszyscy zgadzamy się co do jednego – ten festiwal jest potrzebny. Trafia do serc publiczności i pozwala na chwilę wytchnienia w gonitwie codziennych spraw. Organizacją festiwalu zajmuje się Fundacja Promocji Kultury „Otwarte”, której członkowie, przy wsparciu komitetu festiwalowego, poświęcają kilka tygodni swojego prywatnego czasu, dając sto procent zaangażowania w projekt. Największa satysfakcja to uśmiechnięta po koncercie publiczność, która oklaskami domaga się bisów.

W czterdziestotysięcznym mieście grupa kilkuset melomanów stanowi niecały procent – niektórzy twierdzą, że to mało. Dla mnie jako inicjatora i twórcy tego wydarzenia – to wielka festiwalowa rodzina, na spotkanie z którą czekam co roku.

Więcej informacji o festiwalu na stronie: www.festiwal-w-otwocku.com