Lucyna Sosnowska

Warszawa jest kobietą. Kultura też

Warszawa w dziedzinie kultury jest miastem o największym w Polsce potencjale, dlatego nie dziwi, że większość galerii liczących się na polskim rynku sztuki tu właśnie ma swoje siedziby. Te możliwości i dynamika działań związanych z kulturą sprawiają, że artyści, kuratorzy, historycy sztuki oraz dobre galerie przenoszą się z innych miast do stolicy.

Na początku czerwca mogliśmy chociażby odwiedzić inauguracyjną wystawę galerii Starter, która po kilku latach prowadzenia działalności w Poznaniu przeprowadziła się do Warszawy, sprawiając tym zresztą dużą przyjemność ludziom kultury. Przez te kilka lat swojego poznańskiego działania Starter zdążył już wyrobić sobie renomę. Przybyła więc nam w stolicy kolejna dobra galeria, w dodatku prowadzona przez kobiety: Marikę Zamojską i Ankę Piętę – przy czym galerią zajmuje się głównie Marika, podczas gdy Anka skupia się na projektach związanych z modą.

Przy okazji tej przeprowadzki warto zastanowić się nad rolą kobiet w kreowaniu i zarządzaniu kulturą, zawężając temat do sztuk wizualnych, a teren rozważań do Warszawy. Kobiety tutaj (podobnie jak zresztą w całej Polsce) od lat pracują głównie w branżach niecieszących się społecznym prestiżem i wysokimi zarobkami. Są to tzw. zawody sfeminizowane, jak nauczycielka, pielęgniarka czy urzędniczka. Jednak w kulturze sprawa wygląda nieco inaczej.

Warszawa jest kobietą. Kultura również i może dlatego specjalności z nią związane szczególnie w Warszawie są zdecydowanie życzliwsze kobietom niż w innych obszarach zawodowych. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że w dziedzinie zarządzania kulturą kobiety nie ustępują ani na krok pola mężczyznom. Warto uświadomić sobie, że większość dobrych komercyjnych galerii prowadzą tu kobiety – same lub wspólnie z mężczyznami. Aby nie rzucać słów na wiatr, postaram się wymienić większość z tej pierwszej kategorii.

Galeria lokal 30 prowadzona jest przez kuratorkę Agnieszkę Rayzacher i artystkę Zuzannę Janin. Mieści się w starej kamienicy na ulicy Foksal i współpracuje między innymi z takimi artystami jak Anna Baumgart i Karolina Zdunek.
Galeria Czarna, której nazwa pochodzi od nazwiska właścicielki Agnieszki Czarneckiej, reprezentuje takich artystów jak Olaf Brzeski, Jadwiga Sawicka, Teresa Gierzyńska i inni.
Galeria Le Guern prowadzona przez Agatę Smoczyńską-Le Guern, współpracuje z tak znakomitymi artystami jak Tomasz Ciecierski, Zofia Kulik, Tadeusz Rolke i Christian Tomaszewski.
Galeria Leto, która mieści się od początku maja w nowej siedzibie w SOHO FACTORY na ulicy Mińskiej, reprezentuje takich artystów jak Grzegorz Drozd, Maurycy Gomulicki, Radek Szlaga i Honza Zamojski.
Kolejnymi galeriami prowadzonymi tylko przez kobiety są Heppen Transfer, galeria Klimy Bocheńskiej, galeria m2 i inne.

Wśród galerii prowadzonych przez mieszane, damsko-męskie towarzystwo trzeba wymienić Fundację Profile z takimi artystami jak Zbigniew Libera czy Krzysztof Wodiczko oraz niedawno powstałą galerię BWA Warszawa prowadzoną przez Justynę Kowalską, Tomasza Platę i Michała Suchorę. Ta ostatnia mieści się na Saskiej Kępie w Domu Funkcjonalnym i reprezentuje takich artystów jak Adam Adach, Jarosław Fliciński, Nicolas Grospierre.

Jak zaznaczyłam na początku, moja teza o nieznacznej dominacji kobiet w zarządzaniu kulturą dotyczy warszawskich galerii komercyjnych. Sfera publicznych instytucji kultury, które z zasady są nisko finansowane przez państwo, prezentuje się zupełnie inaczej. Mimo że większość tam pracujących stanowią kobiety, stanowiska kierownicze zajmują głównie mężczyźni. Tendencje te jednak powoli się zmieniają. W Muzeum Narodowym w Warszawie od niedawna rządzi Agnieszka Morawińska, a w Muzeum Sztuki Nowoczesnej od początku niepodzielnie króluje Joanna Mytkowska, nie mówiąc o Zachęcie, w której od lat to właśnie kobiety zajmują dyrektorskie stanowiska .

Te kilka jaskółek wiosny nie czyni. Trzeba mieć jednak nadzieję, że zmiany, które rozpoczęły się w sferze działalności prywatnej – związane z przedsiębiorczością absolwentek historii sztuki – pociągną za sobą szersze transformacje, także w świadomości społecznej; są tu one szczególnie potrzebne.

* Lucyna Sosnowska, socjolog, manager kultury, współautorka projektu Domu Funkcjonalnego.

„Kultura Liberalna” nr 128 (25/2011) z 21 czerwca 2011 r.