Zrządzeniem losu sam znalazłem się w tej roli – w berlińskim metrze na Alexanderplatz, w ramach promocji I, CULTURE Orchestra, zorganizowana została „akcja gangsterska”. Sekcja dęta (blacha!) zespołu grała dla berlińczyków, kusząc ich prowokacyjnym transparentem: „Wie werde ich ein Berliner? In der Philharmonie!”. Parafraza słów Kennedy’ego była zarazem zaproszeniem na koncert. Rozdawanie ulotek okazało się sztuką niełatwą, ale nader pouczającą. Na widok hasła „orkiestra” często widzieliśmy obojętność, u punków chichot, u raperów pauzę w słowotoku. A życzliwy uśmiech? Niemal niezmiennie – grupa 30+, kobieta, ubrana ze smakiem. Badanie było jednorazowe i trwało tylko 2 godziny, wiec mógł być to zwykły przypadek. Mógł, ale nie musiał. Prawda, Mesdames?
Socjologia muzyki w praktyce
Należę do tej grupy przechodniów, która nie cieszy się, kiedy na środku drogi staje uśmiechnięty rozdawca ulotek.